he he, chyba bym musiala zajsc w kolejna ciaze :-) jak widzialas na fotce moje dziecko niedlugo przestanie sie miescic w jakiejkolwiek chuscie...
teraz noszenie to u nas na sytuacje bardzo awaryjne jest, skubaniec nie chce.
Wersja do druku
he he, chyba bym musiala zajsc w kolejna ciaze :-) jak widzialas na fotce moje dziecko niedlugo przestanie sie miescic w jakiejkolwiek chuscie...
teraz noszenie to u nas na sytuacje bardzo awaryjne jest, skubaniec nie chce.
Zara candy mimo, że za czerwienią nie przepadam mnie urzekła.
Ten wzór-przepiękny, kolor też nie aż tak czerwony, trudno go opisac.
Pewnie to kwestia przyzwyczajenia ale dla mnie ciut za wąska, szczególnie pierwszego dnia brakowało materiału.
Przewiewnośc bardzo dobra, nie pociłyśmy się specjalnie mimo pogody letniej.
Troszkę w 2x miałam wrażenie jakby Gosia mi opadała, może za słabo dociągałam?
Podsumowując, bardzo przyjemna, przepiękna chusta. Dziękuję za możliwośc noszenia tych kilka dni!
Miałam przyjemność testować zarę candy, jest piękna, jeszcze piękniejsza niż na zdjęciach. Pierwsze zaskoczenie to koperta, bardzo elegancko to wygląda. Sama chusta, jak już ją dociągnęłam, a miałam lekki problem z dociągnięciem 60, a nie 70 cm, nosiła super. Marty ważącej już prawie 10,5 kg nie czułam, brzegi super, nie wpijały sie w ramiona, zresztą po zawiązaniu nic się z chustą nie działo. Dałam jej piątkę i dziękuję za możliwość testowania. No i fotka na tle wielkopolskich krajobrazów ;)
http://lh6.ggpht.com/_7tNhMf6YwbI/So...0/PICT6323.JPG
właśnie jesteśmy po testowaniu. Zara to piękna chusta, miękka, cienka, dobrze mi się dociągało i nosiło. Z tym że lepiej z przodu niż na plecach. Ja mam jeszcze problemy z plecaczkami i chusta ciągle nam spod pupy wyjeżdżała. Oczywiście, to moja wina, nie chusty, ale gdyby zara była trochę szersza, byłoby mi łatwiej. A poza tym - chyba zaczynam zbierać na zarę:D
chyba jestem jedyną tu osobą, która się z Zarą nie dogadała :frown
a pierwsze wrażenie (miałam testową Candy ) świetne- cieniutka, prześliczna...
jednak mojego 11,5 kg malucha nosiła źle, wżynały się krawędzie- wiem, że one są tak zrobione, żeby właśnie się nie wżynały, ale jednak u mnie tak było.
Ale byłam uparta i motałam się kilka razy dziennie przez trzy dni i chodziliśmy na spacery.. Nic to nie dało :(
Takie moje subiektywne odczucia i jakoś mi tak smutno, że się nie dogadaliśmy. choć z tego powodu domowy budzet nie ucierpi :roll:
I ta szerokosc... (wiem ze nowsze zary sa szersze i to sie chwali ) zamotanie porządnego, niewyjeżdżającego spod pupy prostego plecaka niemożliwe było.
To ja napiszę słów parę o Karmie. Chusta bardzo ciekawa, splot mnie powalił, wygląda jak andruty :) polane mleczną czekoladą, co prawda po bokach ma napis KARMA ale szczerze powiedziawszy mnie on w ogóle nie przeszkadzał, zresztą w wiązaniu na przodzie można go ukryc, gorzej już na plecach, chusta nosi bardzo dobrze, mała mi nic a nic nie osiadła, dociąga się fajnie (jest trochę śliskawa), węzełek malutki, składa się w mały pakuneczek w sam raz do torby i oczywiście plus za kopertę, jedynie tylko trzeba uważac żeby jej nie zaciagnąc (ale zaciagnąc można wszystko)
Przepraszam za jakośc zdjęc ale robione tel.
http://images47.fotosik.pl/186/2b0ca3f0af8d7e49.jpg
http://images45.fotosik.pl/186/42c1a3835c259ef7.jpg
mam pożyczoną Zarę i jestem zauroczona!! tak, że chcę koniecznie własną, może nawet być Jade, choć wzorek Zary podoba mi się bardziej, baaa, podoba się całej rodzinie, wszyscy zwrócili na nią uwagę bo wygląda "dostojnie". tak więc Zary to najładniejsze chusty jakie widziałam.
kampanie reklamowe (zdjecia) mają zdecydowanie najlepsze!!!
kocham chusty żakardowe więc i ta mi przypadła do gustu :) podoba mi się ta chropowatość, to zdecydowanie mój typ chusty. 12 kg nosi jak na razie bezbłędnie, zobaczymy co będzie dalej. świetnie pracuje na skosach, dzięki czemu super się dociąga i trzyma galanty.
brzegi mi się bardzo podobają, jak dla mnie takie niepodwijane to strzał w dziesiątkę.
ścięcia długaśne przez co sama chusta jest dłuższa, więc można pomyśleć o mniejszym rozmiarze niż zazwyczaj :)
grubość normalna.
wybór kolorystyczny bajeczny, bardzo podoba mi się kilka kolorów - wolę te 2 kolorowe niż jednokolorowe, ale generalnie poza Zarą Forest, która mi się nie podoba to mogłabym miec każdą!!!
kontakt z tulipowną - bdb, swietnie doradza i opisuje te niuanse, które mnie interesują!
z oceną poczekam na własną chustę i na Jade :) ale jak na razie bez wahania 5!
I ja po testach Zary :) Niestety bardzo krótko ją nosiłam - tylko jeden dwugodzinny spacerek. A opinia? Pewnie się powtórzę...
Chusta cudna, aż nie wiem czy nie zdradzę moich indio dla pięknej Zary, pierwsze wrażenie super, szczególnie dzięki kopercie, w którą zara jest zapakowana.
Miałam jednak drobny problem z jej dociągnięciem. Poluzowała mi się podczas spaceru :( Może wynika to z tego, że ostatnio wiążemy się cały czas w bambusa Nati? Zara jest mniej miękka niż bambus Nati, choć miękkości nie można jej odmówić. Na pewno jest duuużo bardziej miękka niż moje indio rubinrot.
Metka jest brzydka, do krawędzi nie mam zastrzeżeń :) Aha wieeelki plus za rozmiar chusty po złożeniu.
A poniżej fotki z naszego spacerku (chustę testowała Ala-ona nie miała żadnych zastrzeżeń):
http://lh3.ggpht.com/_BBg4J_b75Tg/Sp...0/IMG_0944.JPGhttp://lh4.ggpht.com/_BBg4J_b75Tg/Sp...0/IMG_0956.JPG
pozwole sobie na offtopic :)
na nosnosc moze miec jednak wplyw waskosc tej wersji, bo to tylko 60cm, co moze powodowac, ze chusta gozej pracuje jesli nie jest dobrze zawiazana i dociagnieta. ale to pewnie ten indywidualna sprawa :)
zdjecia mnie rozczulily :)
Wczoraj od Marty dostałam Zare i jestem zachwycona, śliczna nawet mój Starszak gdy zamotałam sie w 2X z Alim stwierdził, że "fajna ta chusta":) dzisiaj testujemy dalej :)
Testowałam ja już jakiś czas temu. Ale nadal siedzi mi w głowie, bo była naprawdę super. Wąska to fakt ,ale dociąganie nie było dla mnie problemem.
Bardzo chwalę sobie to iż nie ma brzegów podwijanych.
Super nosi i wszystkie wiązania nam wychodziły :applause:
http://lh6.ggpht.com/_oEr5W8P6Szc/Sq...0/DSC00007.JPG
http://lh5.ggpht.com/_oEr5W8P6Szc/Sq...2/DSC00111.JPG
Szkoda że testy trwają tylko 3 dni :) W Zarze Candy nosiło nam się pięknie. Łatwo się wiąże, nawet na szybko z auta do sklepu, jest szorstka w dotyku, fajnie nosi. Nie gniecie się, skosy na ogonach prezentują się obłędnie.
Chusta jest bardzo elegancka moim zdaniem.
Fotka na szybko z aparatu kieszonkowego
Właśnie jestemy po testowaniu Zary Candy, która poszła sobie dalej. Moje wrażenia: nie jestem jakos szczególnie zachwycona, ale jest OK.
Najpierw minusy (zdanie subiektywne oczywiście):
- za wąska zdecydowanie - nie będe sie rozwodzić, bo to już przesłość jak sądzę, ale nawet na moje nieduże dziecko mi brakowało,
- troche za czepliwa tzn. jak dla mnie za mało sliska, mi sie średnio dociagało, musiałam sie troszke przyłożyć,
- okropna metka biała i tak fruwająca, wiem, że chusta jest po wielu praniach, ale metka paskudna, do takiej ładnej chusty Ellevill mogłoby sie bardziej przyłożyc z detalami,
- kolorystycznie mi Candy do końca nie pasowała, ale przecież Zara ma tyle innych pięknych kolorów:)
Plusy:
- nas dość dobrze nosiła, Lidka nie opadała, ale to kwestia dociagnięcia, bo raz było super, a innym juz średnio,
- fajny wzorek ten żakard,
- cieniutka, miękka i miła, nie gniecie się przy noszeniu,
- bardzo ładnie się prezentuje
- te tkane brzegi sa fajne, choc ja nie mam problemów z wrzynającymi sie brzegami,
- ładnie się układa ogon to pewnie dzięki mocnym skosom.
Fotki wkleje z domu, bo w pracy nie mam.
Generalnie fajna chusta.
I jeszcze fotka:
http://images42.fotosik.pl/105/810c9564e7344621med.jpg
A ja mam lawendę. Kolor cudowny. Bardzo odpowiada mi niewielki kontrast między dwoma odcieniami fioletu.
Zarki mają taką dziwną właściwość: są mięciutkie, mięsiste a mimo tego wiąże się z nich malutki węzełek i dobrze noszą. Zdecydowanie wolę je bardziej od czystej bawełny Didka.
mam jade fogg.kolor piekny to splotu Jade pasuje jak ulal. Nosi bardzo dobrze. latwo sie dociaga i nie osiada jak sie czlowiek przylozy do wiazania. kocham te skosy :thumbs up:
Mialam dodać tutaj też zdjęcie naszej oberżyny.
Wspaniala chusta. Będę to powtarzala chyba w nieskończoność!
Po testowaniu Zary candy moge powiedziec:
- latwo sie wiaze i dociaga
- dobrze nosi, mimo, ze Zojka jest chudzinką
- 60 cm dla mnie bylo wystarczajace
- rozczarowal mnie kolor...moze to kwestia, ze bylam 40ta testujaca i chusta byla prana tak czesto, ale jakos po zdjeciach spodziewalam sie ladniejszego, a wydawal mi sie jakby zafarbowany w czasie prania
- koperta - fajny bajer ;)
- sam material troche szorstki, ale mi to nie przeszkadzalo
Ogolnie - dobra chusta, tylko musze inny kolor sprawdzic (kammik, czy Twoja oberzyna to juz przyszla? :)
a propos koloru - candy jest czerwono-rozowa, stad byc moze wrazenie "zafarbowania".
Raju jaka ta oberżyna jest cuuuudna!!!!!!
Koire ślicznie w niej wygladacie!
noooo a jak byś kiedyś planowała sprzedaż to ja baaardzo chętnie! hmmmm już mam na nią ochote! O raju i to jaką wielką!