Wrotka - bardzo mi miło to czytać. Pozdrowienia dla męża :)
Wersja do druku
Wrotka - bardzo mi miło to czytać. Pozdrowienia dla męża :)
dziękujemy i pozdrawiamy :)
Wyniki testów MT większego przeprowadzone przez Paulinę(rozm36-38)Maksymiliana(rok i 9-cy,13kg)oraz całą Resztę
W poniedziałek dostaliśmy MT większe oczywiście najpierw odbyło się oglądanie ,dotkanie a przez synka przytulanie sowy :)
Mimo iż MT było szyte z wymiarów standardowych aby pasowało większosci testujących w naszym przypadku jest idealne dopasowanie
Wyglad zewnętrzny pisane było juz nie raz ja napisze krciutko - mimo lekkiego przybrudzenia ;)MT wykonany z niezwykłym kunsztem. Oprócz noszenia należy go podziwiać j est niesamowicie starannie zrobiony ,każdy szczegół współgra z drugim .
pierwszy spacer trwał 1,5 godziny nic nie czułam ani ciężaru ,ani zmęczenia ramion -pierwsza myśl to z powodu fascynacji :P wiadomo jak komuś coś bardzo się podoba to nawet jak gdzies cos dokucza to to aż tak nie przeszkadza .W tym przypadku było inaczej,było mi niesamowicie wygodnie i co najważniejsze po powrocie do domu rozwiązaniu nie poczułam ulgi(człowiek jak niesie ciężkie zakupy i położy je juz w kuchni na szawce to czuje taką ulgę że już jest w domu) a w tym przypadku naprawdę nie bylo po czym MT pieknie zdjęło cały ciężar natępnego dnia moja gorsza połówka wsadziła naszego małego na plecy i poszedł do sklepu,po powrocie zadał pyanie to co idziemy na spacer to juz nie będe Bąbla zdejmował .To oznaczało że MT jest niesamwicie wygodne .Aduś mój powiedział by odrazu że cos mu nie pasuje ,a pozatym juz po drodze by zdjął :)
Mt było zakladane jeszcze przez innych członków rodziny wszyscy byli zachwyceni tym jakie "to coś" może być wygodne "
Gdyby ktoś zapytał mnie co sądzę o testowanym Mt a ja miałabym mozliwosć pokazania zdjęcia jak mój synek Przytula sówke po otwrciu paczuszki to nikt nie miał by wątpliwosci że :beat:
Testowałam z mężem większe nosidło Mei Thai Pathi.
Nosiliśmy naszą Jagódkę, która ma rok i 10 miesięcy, ok. 12 kg wagi, rozmiar 92-98.
Ja jestem szczupła i niska, ok. 160 cm, mąż szczupły i wysoki (185 cm)
Na co dzień noszę małą w chuście wiązanej tkanej. Kiedyś nosiłam w nosidle ergo baby carrier, ale nie nosiło mi się wygodnie (bolał mnie dziwnie brzuch, ciężar nie był dobrze rozłożony). Rok temu uszyłam mei taia, ale bez wypchanych pasów, nosiło mi się w nim lepiej niż ergo. Jednak teraz od roku bez przerwy w chuście tkanej.
Mąż nosi w ergo baby carrier.
Zgodni jesteśmy co do tego, że nosidło jest starannie uszyte, ma piękne kolory. Nosiliśmy na plecach.
Porównujmy z nosidłem ergo baby carrier, w którym kiedyś nosiłam, a obecnie nosi w nim mój mąż.
Wg mojego męża w Mei thai Pathi jest:
- -lepsze rozłożenie ciężaru niż w ergo baby carrier
- -lepszy, „pewniejszy” materiał
- -szerokie pasy, które ułatwiają noszenie i „odejmują” ciężaru noszącemu
Ogólnie mówiąc, lepiej mu się nosiło w MT Pathi niż w ergo.
Z kolei dla mnie:
- -za długie pasy –ale jestem niska, można sobie z nimi poradzić obwiązując się kilka razy,
- -za szerokie pasy, uwierały mnie trochę przy brzegach, ale mam szczupłe ramiona
- -świetnie usztywniony panel, przy bokach, na wysokości szyi i główki dziecka, co ułatwia siedzenie,
- -wypełnione „poduszeczki” przy zgięciu nóżek dziecka, panel idealnie dopasował się do Jagody, kończąc się na zgięciu przed kolankami, co było wygodne dla dziecka. Nic nie gniotło i nie wpijało się.
- -staranne uszycie i wykończenie nosidła, przepiękne naszycie aplikacji i ozdób, co pochwaliła moja teściowa, która jest krawcową.
- -w nosidle nosiło mi się bardzo dobrze. Łatwo się je zakłada, dociąga.
Na zszyciu pasów z jasnym materiałem panelu zauważyłam delikatne fioletowe przebarwienia. Wygląda na to, że fioletowy sztruks puszcza farbę, pewnie przy którymś praniu.
Szkoda, że nie było kapturka, chętnie bym go wypróbowała, kiedy mała usnęła w nosidle.
Dodam, że Jagódce nosidło spodobało się od razu. Zaraz po odpakowaniu pokazałam je dziecku, które od razu chciało je wypróbować. Po włożeniu na plecy Jagoda nie chciała schodzić, nie wierciła się, co wskazuje na to, że przypadło jej do gustu. W efekcie nosiłyśmy się jakieś 2 godziny bez przerwy (zdążyłam posprzątać mieszkanie i ugotować).
Ocena na 5 z plusem :lol:
Dziękuję za możliwość testowania! Szkoda, że tak krótko.
http://img824.imageshack.us/img824/2...itaipathi1.jpg
Uploaded with ImageShack.us
http://img521.imageshack.us/img521/3...itaipathi2.jpg
Uploaded with ImageShack.us
http://img442.imageshack.us/img442/8...itaipathi3.jpg
Uploaded with ImageShack.us
http://img14.imageshack.us/img14/8086/meitaipathi4.jpg
Uploaded with ImageShack.us
dziewczyny, ogromnie dziękuję za te komentarze :D
W zimny, choć lipcowy dzień przyszła do mnie wyczekiwana paczuszka z większym MT. Muszę powiedzieć, że już od dawna mi się podobają nosidła Alci więc byłam już na starcie dobrze nastawiona...
Miłosz spał, więc najpierw pamiętając, że to testy obejrzałam sobie wykonanie. Nie szyję, nie jestem znawcą ale jak dla mnie to perfekcyjnie wykończone.
Mam w domu nosidło no name, nieprofilowane, takie kwadratowe i z niewypełnianymi pasami, więc to Pathi jawi mi się jako luksusowe :))
Młody wstał i zamotaliśmy. Najpierw z przodu, później motałam też na plecy. Milo ma 10 m-cy, waży 10,70 kg i ma z 83 cm wzrostu. Nosidło jest dla niego prawie idealne, jedynie gdy wyciągał rączki górą, nosidło mogło go trochę uwierać pod pachami. Ale nie zawsze chciał wyciągać rączki. U dołu było chyba idealnej szerokości!
Kilka razy mi usnął na spacerze nad jeziorko, a jak nie spał to robił hopa-hopa brykając jak na koniku, więc raczej polubił :)
Ja potwierdziłam swoje wcześniejsze przeczucia, że to "moje" MT. Dziecko ładnie przywiera do ciała, łatwo mi było dociągnąć a jednocześnie dociągnięty to nie ściśnięty ( w tym moim no name górne pasy są jakby wyżej przyszyte a zagłówek minimalny i ściągnięcie górnych pasów powoduje automatycznie taką fałdkę przy karku dziecka, to może być niewygodne. U Alci tego zupełnie nie ma na szczęście. w międzyczasie w weekend zrobiło się gorąco i przekonaliśmy się, że to MT jest na upały lepsze, niż chusta bawełniana. Dopiero przy dłuższym spacerku i ja i noszony mieliśmy wilgotne koszulki. Powietrze wpada przez te wyprofilowane boki i to jest już coś! Pasy naramienne jak dla mnie (167, rozmiar M) za długie, ale to detal. Fajne te wypełnienia pod kolanami dziecka, nic cie ma prawa tam uciskać! Za to zagłówek nie utrzymał główki gdy M usnął, tylko się odchylił. Tu można by spróbować coś umocnić? Ale ogólnie było nam mega wygodnie, MT jest na tyle wspaniałe, że już zamówiłam sobie własne!
Alcia, gratuluję fachowości!
No i koniec, wpadłam. Ire, czy ja coś mówiłam, że nie kupię nosidła? Kłamałam. Po takim opisie jak Twój ja też chcę. a co tam. ))) Zaraz idę oglądać.
A z tym podtrzymywaniem główki podczas snu - wiem, właśnie po to jest kapturek, tylko się zgubił...
moje wyobrażenia o meitaiach były zgoła inne od tego co przyszło - spodziewałam się kawałka szmaty, który zmieści się w kopertę i przyjdzie poleconym, doszło solidne i piękne :love: nosidło, które mnie urzekło
pomimo tego, że sporo osób przede mną je teatowało, nie nosiło wielu oznak starości, fajnie się je wiązało, chociaż zawsze uważałam, że ergo jest prostsze - teraz już wiem, że w mt łatwiej wpuścić pupę
miałyśmy okazję testować przy upałach, więc byłam przygotowana na przesiadkę do chusty, ale młoda spokojnie siedziała z wyciągniętymi rączkami
oblazłyśmy pół Wrocławia i dopiero po jakichś 2h zaczęły mnie trochę uwierać pasy, ale to kwestia tego , że się poluzowały
gdybym miała okazję wymienić tuli na mt alci, pewnie bym to zrobiła :)
widać że nosidło jest solidnie wykonane, naprawdę nie przychodzi mi do głowy nic co dałoby się w nim ulepszyć
https://lh6.googleusercontent.com/-q...7+19.03.51.jpg
Zosia od razu chciała testować :)
a tak wyglądało w akcji - niestety nie miał kto nam zrobić foty
https://lh4.googleusercontent.com/-W...7/IMG_7321.JPG
bardzo dziękuję za możliwość testowania :)
dzięki za kolejne miłe słowa pod adresem moich nosidełek :)
Zakochałam się w MT dzieki tym testom:):)
Pomimo tego,że wybrany prze ze mnie rozmiar MT okazał się ciut za duży (moja Pola ma 12m i nosi rozmiar 80) a testowałyśmy wersję większą:)
Zakochałam się w Twoich Mt Alciu na amen :)
Na pewno sobie zakupię egzemplarza:) (Właśnie jeden przepiękny mi uciekła sprzed nosa na bazarku:()
Mam porównanie z ergonomikiem Tuli i Twój MT wymiata:)
Poza tym miałam równocześnie na testach MT i nosidło Boba Air (które jest notabene strasznie nie wygodne).
Więc tak: listonosz do strczył obie przesyłki równocześnie, wpierw przymierzyłam Boba Air i już mi się nie podobało, ale jak założyłam po kilku minutach Twoja MT to odpłynęłam dosłownie:)
Nie nie mam pojęcia co można w nim ulepszyć, jest super wygodne, jest pięęękne:) i jak widać odporne na zniszczenia:)
Dziękuję za możliwość testowania:)
Holica, wow, ale mi tu cudną recenzję wystawiłaś, miód dla uszu :)
Cieszę się ogromnie. Pozdrawiam :)
Po tylu pozytywnych opiniach nie mogę napisać już nic nowego :)
Nawet mój mąż się zamotał, mimo że "jakieś takie babskie jest" :)
Jedyne do czego mogłabym się przyczepić, to sztruks. Moje nosidło jest lniane i łatwiej mi się wiąże :)
MT dostaje ode mnie 5+
i fotka M :)
http://i49.tinypic.com/efghdz.jpg
dzięki :) Śliczna fota :)
A czy ma ktoś ergo szyte przez Alcię? :) szukam informacji, już wiem, że MT są suuuuper :)
A ergo?
dziękuję za opinie po testach, dla zainteresowanych:
mniejsze wylosowała: madzia.witkowska
większe wylosowała: Meppel
Skoro jako pierwsi testowaliśmy większe MT Pathi w nowej turze to nie wypada, żeby ktoś nas wyprzedził w recenzjach :D
A zatem do dzieła. Pierwsze wrażenie: pięknie wykończenie - mam dwie lewe ręce do szycia, więc zachwycały mnie ozdobne ściegi, misternie poukładane tkaniny na kurce - nic się nie strzępi, wszystko porządnie doszyte. Samo nosidło solidne, wypełnienia nie przerażają grubością, a jednak spełniają swoją funkcję. Pierwsze motanie w moim wykonaniu nie wyszło idealnie :hide: ale odbyło się bez większych problemów. Zawiązane trzymało świetnie - myślę, że to zasługa sztruksu, choć nie jestem fanką tego materiału ;) Niestety, ze względu na chorobę moją i Młodego nie mogliśmy wyjść na spacer, ponosiliśmy trochę po domu, a i to - przyznaję z przykrością nie trwało długo, bo Młodemu cierpliwość się skończyła :-( (dom to nie spacer, niestety).
Obawiałam się, że MT będzie już na niego za małe (Krzyś kończy wkrótce 19 m-cy), lecz było w sam raz i myślę, że jeszcze długo może posłużyć (dlatego znów zacznę intensywnie myśleć o własnym egzemplarzu :D) Pasy okazały się na mnie za długie, ale rozumiem, że to konieczność przy testowym egzemplarzu. Miałam też wrażenie, że zagłówek raczej przeszkadzał niż pomagał Młodemu (chyba trudniej byłoby mu podziwiać krajobrazy ;)) Krzyś nie z tych zasypiających na spacerach, więc zagłówek i tak byłby zagięty jak kołnierzyk :) Podoba mi się za to pomysł z wyprofilowanym panelem, dzięki temu nie miałam wrażenia, że gdzieś jest nadmiar materiału, albo że marszczy się pod nóżkami Młodego.
Ogólnie - bardzo pozytywne wrażenia, solidne wykonanie i przemyślane rozwiązania (np. to, o czym wspomina Magda w pierwszej opinii tego wątku, że wypełnienie nie zaczyna się od razu przy panelu, przez co łatwiej manewrować pasami). Przykro mi tylko, że nie mogłam wypróbować go na dłuższych dystansach :(
Dziękuję za możliwość testowania :)
http://images48.fotosik.pl/452/7e24c3670697ada5med.jpg
http://images35.fotosik.pl/1666/ef7b00a86c7bc45cmed.jpg
I wiązanie nieidealne, ale wyraz zadowolenia na twarzy Młodego - bezcenny :D
http://images37.fotosik.pl/1819/629b1299500f3de8med.jpg
Czas na nas, chociaż dzisiaj pożegnałyśmy nosidło to już tęsknimy:) Od początku, więc mimo mojego ogromnego brzucha nie miałam problemu z zainstalowaniem nosidła. Nosiło nam się fantastycznie, nie odczuwałam ciężaru. Mała waży teraz jakieś 11 kg, w chuście niestety po pół godzinie, moje plecy dostawały w kość a tu zaskoczenie po godzinnym spacerze bolały mnie tylko nogi :lol: Minusem było to, że pupa mojej małej nie chciała ładnie wpaść, ale to pewnie kwestia tego, że pas biodrowy miałam zawiązany pod ogromnym brzuchem:rolleyes:. Jak dla mnie brakowało również kapturka no i najważniejsze ja wykańczałam wiązanie tybetanem i tu odrobinę przeszkadzało mi dość grube wypełnienie pasów naramiennych.
Ach najgorsze jednak okazało się to, że mój M nie dał się przekonać do noszenia. Owszem włożył małą na plecy w nosidle, ale na chwilę i kazał sobie ją ściągać bo woli nosić ja na rękach:duh: no ale on zawsze opornie podchodził do noszenia :p Ja szczerze polecam i gdybym rozważała zakup nosidła to było by u mnie brane pod uwagę na pierwszym miejscu. A i bardziej podobała nam się strona motylkowa :mrgreen:
Dziękujemy za możliwość testowania :)
https://lh4.googleusercontent.com/-9...0/DSC00032.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-r...0/DSC00033.JPG
BArdzo dziękuję za szczegółowe opinie. I za piękne fotki :)
Pozdrawiam :)
Odesłałam dziś dalej w świat mniejszego MT, śpieszę z recenzją.
MT jest śliczny, świetnie wykończony, aplikacje i te ozdobne przeszycia pasów nawet mojego niemotającego męża (on jest w manduca-team) zauroczyły.
Bardzo podoba mi się ten sztruks, z którego jest wykonane nosidło - było mięciutko ale i czepliwie, nic mi się nie ślizgalo.
Nosiliśmy się na średnich dystansach, kilka ok godzinnych spacerów. Było bardzo przyjemnie, zupełnie inny komfort niż w manducy, z którą ja się nie dogadałam. Robiło się nieprzyjemnie gdy młody zasypiał, jakby mu kto kilka kamieni w kieszenie dorzucił ;), a mi drętwiały ramiona. Przez tą czepliwość sztruksu nie potrafiłam dociągnąć pasów, no ale to raczej kwestia wprawy.
Gdy nie spał - było świetnie. Lepiej nosi mi się tylko w plecaku z koszulką, ale że tego nie da się zamotać na kurtce... :ninja:
Jedno co mi do głowy przyszło już przy pierwszym motaniu, to że na wypełnionej części pasów, tak mniej więcej pod obojczykami, przydałyby się jakieś znaczniki, dzięki którym widziałbym, że oba pasy są równo naciągnięte (i wtedy te znaczniki byłyby na jednej wysokości). A przyznam szczerze, że miałam z tym problem i za każdym razem musiałam dociągać jeden pas.
Bardzo dziękuję za możliwość testowania :hello: