Hmm, w kółkowej też będziecie przyklejone, tylko bokiem ;)
Wersja do druku
dokładnie taki mam plan - body + rajtki i spodni, do tego coś ciepłego na stópki, na nas polar, a w przypadku niższych temperatur właśnie polarowy pajac lub kombinezon.
Ja generalnie jestem zmarźlakiem, ale dziecko w chuście bardzo mnie grzeje, więc myślę, że obędziemy się bez kurtki
Polarek najlepiej:)
My na chwilę obecną (ok. 12 stopni plus chłodny wiatr) śmigamy tak:
młody w lekkich body z długim rękawem, rajstopkach, na to kombinezon polarowy i czapka
Ja w bluzce, na wierzch kurtka skórzana.
Niestety swetra albo kurtki 100 razy XL się jeszcze nie dorobiliśmy, aby nosić tyłem.
U nas taki zestaw: ja w bluzce, Mały body plus welurowe śpiochy, na stópki paputki, czapka, na nas chusta i polar :) Na używkach wychaczyłam fajny ochraniacz, taki jakby cienki kombinezon tylko bez rękawów i bez nogawek i to dorzucę jak będzie zimniej :)
W zeszłym roku nosiłam z przodu pod polarem dla dwojga, a później pod kurtką i żadnych problemów nie miałam. Ale teraz... dziecko mi urosło, chodzi (20miesięcy) i na plecach tylko noszę. Bez wspólnych kurtek i innych cudownych wynalazków. Trzy razy wyszłam w płaszczu ale wróciłam do swetrów, bo nie umiem dobrze dociągnąć :( i mi potem niewygodnie i wszystko boli. Czy to w ogóle dobry pomysł na płaszcz motać? Dajecie radę? Syn póki co ma ciepły polar i cieniutką kurteczkę, ale jak będzie trzeba grubsze to już w ogóle nie mam pojęcia co zrobię. Wózka nie chcę,a na nóżkach czasem za daleko (albo śpieszyć się trzeba)
Dziś pierwszy raz nosilismy się w kombinezonie i na kurtkę-i to jakis dramat. Mała sie spłakała zanim ją podociagałam, chusta sie przesuwała na tych ortalionach, ja w końcu wyszłam mokrusienka. Kupiłam wczoraj kurtkę dla dwojga ale to raczej na krótsze spacery, bo kregoslup mój ledwo zipie. Dotąd dzieć ubierany lekko, ja narzucałam na siebie rozpietą kurtkę i jak usunęła przekladalam do wózka i tam spala w śpiworku a teraz przy Al mrozach ta opcja nie wchodzi w grę. Nie wyobrażam sobie zimy...
na szybko z telefonu
Kobitki, a jak się motacie zimą w kółkową? Ogółem bardzo nam się podoba i kupiłam ją z myślą wyjścia do supermarketu. Małej już nie bawi jazda brzuszkiem do brzuszka ani nie lubię jej wkładać do tych sklepowych wózków z siodełkami. Ale kilka dni temu zawiązałam ją na swój jesienny płaszcz i masakra. Płaszcz mam z tych z mnóstwem guzików, wypinek itp. Po dociągnięciu wszystko się poprzesuwało i uwierało mnie gdzie popadnie. Dzisiaj wiedziona desperacją na próbę założyłam kółkową na zimowy płaszcz (śliski i puchowy za to gładki bez ozdobników). Gabrysia była ubrana nieślisko w bawełnę. Pochodziłam tak trochę po domu, zanim się zagotowałam i nie stwierdziłam żadnych niedociągnięć. Chusta była napięta tak jak zwykle, a mi było o wiele wygodniej. W związku z tym, czy motanie na śliskie powierzchni odpada tylko w przypadku kiedy obie strony noszą się w ortalnionach i puchach, czy w ogóle jest na nie?
Ponadto, czy zimą do kółkowej motacie dzieci w kurtkach/bluzach? Bo szczerze mówiąc tak robię, chodziło o to żeby nie musieć Małej rozbierać na parkingu, ale może powinnam zakładać jej np grubszy sweter?
A czy któraś z Was ma może taki polar dla dwojga i mogłaby pomóc pisząc jakąś recenzję,bo nie widzę żeby im na tych aukcjach schodziły a wyglądają jak na moje oko solidnie. Mają byc teraz nowe rozpinane na całej długości co pewnie będzie wygodne.
http://allegro.pl/show_item.php?item=3753716257
Edit: odważyłam się zamowilam i wygląda nieźle. Gdyby ktoś byl zainteresowany mogę zdradzic szczegoly albo/i wrzucić fotki, bo dziś już testowany był przy ksawerym za oknem...
Agum, wrzucaj recenzje, bo ja na razie mam tylko jeden polar Pentelki, a chetnie bym cos jeszcze sobie dokupila :)
A tak w ogole, to jak teraz ubieracie dzieci przy tej pogodzie? I co na siebie zakladacie (i na chuste)? Bo ja sie boje, ze chyba mam jednak sklonnosc do przegrzewania ;)
Wysyłane z mojego GT-I9100 za pomocą Tapatalk 2
No to już zdaję relację bo byłysmy poraz kolejny-polar jest taki jaby nie strzyżony tylko taki płaski ( ot opis dokładny) w mojej ocenie dość gruby. Mam fioletowy kolor- nie chciało mi się kolejnej czerni, a ten kolor taki stonowany i nienarzucający się. Ale do rzeczy- wykończony w dole w ząb, rękawy oraz przy szyjce maluszka i noszacego zakończenie ściągaczem- kolor czarny. O ile przy rękawach ok to przy szyjach jest mocno szeroki, , wygląda jak rozciągniety. U noszącego jest to rodzaj stójki jak w bluzach sportowych bez kaptura na zamek, przy dziecku jest to raczej niski ściągacz. Wczesniej uznawałam to za wadę bo miałam nadzieję ze bedzie dobrze chronil szyje ale u dziecka łatwiej zalozyc jest przez głowę- nie trzeba się mocować z przeciskaniem. I sobe i Małej wkładam szalik pod polar i wtedy te sciãgacze nie odstają i może to tak ma być celowo. Polar jest rozpinany na calej długości-wydaje mi się, że to fajne rozwiązanie. Rozpina się po z lewej strony tak w linii piersi mniej wiecej. Ma 2 kaptury- dziecka na stałe, a dla doroslego to jest oddzielny element nie mocowany do bluzy tylko zapinany na rzep z przodu. Kaptury są podszyte bawelną w kolorze polaru. Kaptur dziecka leży calkiem fajnie, jest sciagany troczkami- nosimy przy wietrze na czapkę. I jest taka kieszeń-mufka- jak wlozysz rece to lądują pod pupą i możesz sobie maluszka dodatkowo przytulić/podtrzymać (no ale to jak ma się rozpiętą kurtkę albo na wiosnę gdy będziemy chodzić bez kurtki) Bardzo mi się fajnie nosi. Ja się lubię czepiac detali a tu oprocz tych sciagaczy to wszystko wydaje mi się ok. Nie mam porowniania ale odczucia bardzo fajne. Na żywo macałam LennyLamb i ma może trochę grubszy polar ale chyba i tak wybrałabym jeszcze raz ten ktory mam. Mam rozm.36/38 i taki noszę, ,pzy 175 cm wzrostu rekawy ok, bo zamawiajac bałam się, że bedą za krotkie. Jakbyś celowala w ten rozmiar to mogę Ci pomierzyć. Probowałam zrobic jakieś zdjęcia ale wyszło kiepsko bardzo wiec chyba i tak nic nie bedzie widac.
A co do ubioru-tez chyba lubie zakladac wiecej niż trzeba, bo sama jestem zmarzluchem. Pod kurtkę ubieram sie ostatnio w bluzkę termoaktywną z długim rękawem, Helen jest w body z krotkim i dlugim rekawem i wczsniej bluza a ostatnio bezrekawnik polarkowy ma, bo chyba bylo jej za ciepło, rajstopki, spodenki jakies obszerniejsze dresowe, szalik czapka i na stopki normalne zimowe buty, mam takie na polarku z tej tkaniny thinsulate- wydaje mi si ę ze w samych skarpetkach by marzla, bo te stopki jej prawie wystają (nosi rzeczy na 80i jest dluga ogólnie). Na to kurtka suseskinder.
na szybko z telefonu
agum, a mi się zdaje, czy ten polar można założyć tyłem na przód i nadaje się do noszenia na plecach?
Bo jak patrzę na stronę w allegro, to na końcu właśnie tak to jest zaprezentowane, jakby można było tyłem na przód założyć i śmigać z dzieckiem z tyłu :) Ja swojej kutrki też nie potrafię sama założyć, jak Mały z tyłu ;)
Z całą pewnością można założyć tyłem na przód.
Da się. Ale jak dla mnie tylko z czyjąś pomocą-sama nie potrafię
na szybko z telefonu
A ja ostatnio testowałam motanie kieszonki na kurtkę (Młody w kombinezonie, ale pluszowym, nie sliskim) i stwierdzilam, że się da ;) Nawet fajnie się nosiło, chyba anwet lepiej niz pod kurtkę. (nie wiało mi po szyi!)
Na wianie po szyi polecam polarowy komin, kosztuje niewiele, a fajnie chroni.
Wysyłane z mojego GT-I9100 za pomocą Tapatalk 2
Ja motam pod kurtkę ale raczej nie jestem zmarźluchem, chociaż mam kurtkę dla dwojga w najbliższych planach zakupowych. Na razie ta nasza zima całkiem wiosenno-jesienna ale muszę pomyśleć o czymś na mrozy.
jestem dość nowa w temacie :P ale wczoraj był nasz pierwszy spacer w mało idealnym kangurku (licze że kwestia wprawy:P). Jednak nasuneło mi się pytanie, ze względu na brak ubrań dla dwojga, opatuliłam nas w polar i kurtkę i zapięłam małemu po główkę, wszystko git ale mały z jednej strony miał moje ciało a z każdej innej polar i kurtke dość ciasno przy sobie i buzi nie miał na zewnątrz, nie udusi mi się tak? ma on w ogóle czym dychać :P Nie chciałam zamka bardziej otwierać bo wiałoby mu w plecy, wystawała tylko tylnia część główki z czapką. Planuje już zakup polaru dla 2jki ale nie wiem jeszcze kiedy będę go mieć
Kangurka Ci się udało zamotać!
Gratulację!
Noście się spokojnie, po za tym czujesz, czy M. oddycha:)
Mówiłaś, że lepszy więc staram się go ćwiczyć ;) dziś w ogóle fajnie wyszedł w sensie dociągnięte było super, do momentu aż małemu chusta spod tyłka nie wyszła :/ więc pewno wiele do poprawy :P
Czuć niby czuje, ale tak dziwnie, że on taki tam owinięty :P no ale na pewno mu ciepło ;)
Przeczytałam cały wątek i nadal nie bardzo wiedziałam w co nas ubrać. :rolleye:
Dla wzrokowców wklejam w co ubrałam (oprócz body z długim rękawem) mojego Bąbelka dziś na 10 stopni + słońce + wiatr + 2x, spacer ponad 1h.
Od powiewów mocnego wiatru dodatkowo osłaniałam nas na chwilę wiatrówką, ale nie mieliśmy jej na sobie.
Jak na pierwszy raz myślę, że wyszło w miarę oki, na pewno trochę za ciepło od strony brzuszka, a stópki lekko chłodne.
Będziemy próbować dalej. ;-)
http://i181.photobucket.com/albums/x...e/10stopni.jpg
Nie wiem czy ciepło czy nie ale gustownie :D moje kolorki
Dziękuję! :cool:
A jeszcze miałabym taką małą prośbę dla wszystkich piszących, żeby podawać konkretne warunki atmosferyczne, na pewno pomoże to początkującym chusto-mamom. Niestety wiele wpisów odnosi się do "obecnej pogody" i weź tu teraz dojdź jaka pogoda była np. w lutym 2012 w Poznaniu. :confused:
Niby nowy wątek, w końcu mamy wiosnę, no ale... Musze wyjść z Mikołajem do miasta. Pewnie odwiedzimy kilka sklepów. Pogoda piękna. Slonko, w nim już 15 stopni, lekki wiaterek. Jak myślicie? Kurtka do noszenia i cienko pod kurtkę, czy bodziak z krótkim rekawem, bluzka i bluza polarkowa. Dodam, że dojeżdzamy samochodem, więc wiązać będę na dworze.
Ja bym chyba wzięła kurtkę, którą można rozpiąć w razie czego - w słońcu, w sklepie. Ostatnio w taką pogodę byliśmy bez kurtki i w słońcu było nam strasznie gorąco, a w cieniu i z lekkim wiaterkiem w sam raz. Ostatecznie spacer okazał się dość męczący przez te zmiany.
Wybrałam wariant z krótkim bodziakiem, cienką, bawełnianą bluzeczka i polarkowa (też z tych cienszych) bluza a właściwie całym dresikiem :) rajstopki i bawełniane skarpetki z frotka na nóżkach. Miałam na sobie cienką tunike z krótkim rekawem, lekki rozpinany sweterek,na to letnia, rozpieta kurtka. Było ok. Mały się nie spocil, momentami mnie było cieplawo.
Ja dziś założyłam małemu polarek, bodziak, rajstopki i skarpetki i było idealnie. Momentami było troszkę duszno we Wrocławiu, ale to był idealny komplet na dzisiejszy spacerek.
Ja w sumie mam trochę skandynawskie podejście do tematu. Wolę, żeby dziecko się nie przegrzewało
Jest co prawda lato, ale...
Nóżki dziecia się bardzo wyziębiają. Co zakładacie? Coś mi się obiło o uszy że getry... polecicie jakieś ? Znalazłam takie:
http://mamazen.pl/getry-dla-dzieci-sowy-braz.html
http://mamazen.pl/getry-hoppediz-wel...uplikat-1.html
Warto ? Może są jakieś tańsze lub lepsze?
Halo halo! Idzie jesień! Proszę o jakieś wskazówki na nadchodzący sezon :D
Przeglądałam ofertę BONPRIX i znalazłam kurteczkę ciążową z panelem dla dziecka, może ktoś będzie zainteresowany...http://www.bonprix.pl/style/kurtka-s...360&return=ref
Ojej jak się cieszę, że znalazłam ten wątek :) Ubieranie dziecka jest chyba trudniejsze niż wiązanie a jestem początkująca!!
o! znalazłam wątek!
dziewczyny, a jak to jest z noworodkiem? jak ubieracie???
Gdybym teraz miała mieć noworodka na zimę, pewnie kupiłabym przede wszystkim kurtkę dla dwojga ;)
A polecacie polary dla 2-ga od PENTELKI?
I jaki rozmiar dla jakiego dziecka? :)