A może być nosidło?
Testowany obecnie MT od Pathi. Jakbym jej miała, to ja nie wiem, czy by mi chusta była dalej potrzebna!
Wersja do druku
A może być nosidło?
Testowany obecnie MT od Pathi. Jakbym jej miała, to ja nie wiem, czy by mi chusta była dalej potrzebna!
w chuście nie chce... jedynie w nosidle. Nosimy się codziennie ale tylko na spacerach. No dwa dni temu był łaskaw wysiedzieć w chuście jakieś 20 min- ale to dlatego że chory. I musi być z przodu, z tyłu zaraz się denerwuje.. A mi z przodu już mało wygodnie..:roll: No ale nie narzekam- pierwsze trzy miesiace jego życia nosiłam po 12 h/ dobę ;)
Marzenie spełnione dzięki Agut:kiss: PHI:heart:
a mi sie dziś przypomniało że jeszcze niedawno marzyłam o gold rubinie :) realizację marzenia nieco odłożyłam i zapomniałam o nim....znowu sobie pomarzę :mrgreen:
Ja na początku dopiero drogi chustowania, i póki co to na razie tylko o kolorach mogę marzyć.
Najlepiej to jakieś mocno energetyczne oranże, czerwienie, żółcie..... Wciąż szukam.... :rolleyes:
Oscha roses noel :love:
ja marzę o tym, żeby w ogóle było mnie stać na drugą chustę :P
Eden caprica tak sobie myślę i Kokadi takie oldschoolowe kotwice, nie wiem jaka nazwa, ale to już totalnie w sferze marzeń, może jak mnie życie drugim chustoszkiem obdarzy;)
Koty czerwone Nati :heart:
Elfy niebieskie... :heart:
Kurcze, marzenie już spełnione, teraz trzeba tylko na nie poczekać :love:
mi się marzy przy drugim chuściochu girasol rainbow diamentowy :love:
i może kiedyś honsiu ice piękny jest
o tak girasole są piękne:-)
Natibaby Fairyland i Kokadi Ela in Wonderland, obie takie bajkowe... :rolleyes:
Erna jest różowa, a Ela fioletowa - ja też o Eli marzę :love: ale też o innej zwariowanej Kokadi - Gluckstuch czy jakoś tak - taka pozytywnie zwariowana :rolleye:
Chyba nawet Erna ładniejsza... :)