no właśnie tylko jak śpi się tak poci... w łóżeczku zresztą też... a materacyk ma z gryką, więc przewiewny... hmm... dziś aż mu podłożyłam poskładaną tetrę i trochę pot się wchłonął z włosków dzięki temu i jakby mniej się grzał...
Wersja do druku
no właśnie tylko jak śpi się tak poci... w łóżeczku zresztą też... a materacyk ma z gryką, więc przewiewny... hmm... dziś aż mu podłożyłam poskładaną tetrę i trochę pot się wchłonął z włosków dzięki temu i jakby mniej się grzał...
na pocenie na styku dobra jest pieluszka tetrowa wsadzona miedzy Was - ale niestety to jest wynik kontaktu ciało do ciała...
a "miejscem" na oddychanie się nie przejmuj, to nie noworodek i główkę sobie obróci jak będzie mu mało powietrza, chociaż oczywiście sprawdzaj jak tam nosek się miewa...
Mój tez czasem spał z nosem wciśniętym w moją klatkę piersiową, widać lubi taki kokoniki...
no właśnie Michulec ma to po tacie o zgrozo!!!! mój małż śpi z kołdrą na głowie!!! całą kołdrą!!! wszystko ma odkryte, a kołdrę naciąga sobie na głowę! i syn tak samo! jak czasem leży z nami to zasypia najchętniej z przykrytą buzią! Nauczył się już naciągać poduszkę i kołdrę jak tata!!! A ja w nocy tylko się budzę co chwila i raz z jednego a raz z drugiego ściągam poduszki i kołdry! i obaj tak samo spoceni. łóżko mokre jak mysz podczas porodu!
z tym, niestety, ciezko cos zrobic. moj niemaz tez musi byc przykryty po czubek glowy, ale caly, od czubka palcow u stop. i jeszcze najchetrniej spi w cieplej pizamie. w domu ok. 21stopni - wiec rano w lozku mozna plywac. odkryje go - tragedia, spac nie moze. a potem sie dziwi, czemu sie tak spocil w nocy... :duh:
widac Twoj synek ma to po tacie, wiec nie ma co walczyc :) a w chuscie moja Alia tez zawsze sie nosem we mnbie na spiocha wtulala, jak potrzebowala glebiej odetchnac po prostu przekladala glowke w inna strone - noszona od 10tygodnia zycia. i tez pocila sie spiac strasznie. co zrobic? dwa cialka przytulone, ciepelko musi byc :)
Ostatnio dyskutujac z kims na temat nosidelkek i chust i roznicy pomiedzy nimi a wisiadlami. Pan stwierdzil, ze w chuscie i nosidelku ergonomicznym bedzie/jest stanowczo za goraco a ze w "wisiadle" dziecko nie jest tak blisko przytulone wiec LEPIEJ ;)
No pewnie, bo dziecko przeciez wisi sobie tylko jakims skrawkiem przyczepione. Powiedzialam, mu ze niestety tak.. w lecie jest dosc cieplo i raczej nic sie na to nie da poradzic poza moze lzejszym ubrankiem... ale, ze przeciez jest opcja zostawienia w wozku.. a jak tez nie wygodnie to moze u babci! Wtedy nie bedzie goraco i nie bedzie panu przeszkadzalo dziecko.. .Wkurzylam sie! ;)
ja też sie tak przykrywam cała nawet latem upał a ja przykryta ewentualnie kolano wystaje -jedno i delikatnie-latem przykrywam sie drugim prześcieradłem zeby mucsie przykryć a nie zapocić
Czytałam wpis na blogu i on po prostu nie trzyma się kupy. Jak się chce zwalić winę na wszystko inne, zamiast w sobie poszukać przyczyny to zawsze znajdzie się ktoś lub coś na co można winę zwalić.
Chustę można równie szybko(a nawet szybciej)zamotać niż niektóre nosidła zapiąć!Dostałam cybex Igo(czy jakoś tak)co za cholerstwo!!!Włożyć w to małego nie mogłam,zresztą stawiał opór podczas próby.Pozbyłam się tego-drogie jak diabli!Mały ma 3mies.i oporu nie stawia jak go motam!Poza tym ja go właśnie motam jak jest niespokojny,bo chusta działa na niego rewelacyjnie:)Kocham nosić w chuście i nikt mi nie wciśnie kitu,że szkodzę dziecku i nosidło niby lepsze!No a niestety takie komentarze słyszałam,że mały się połamie,będzie miał krzywy kręgosłup,że mu niewygodnie(ciekawe czemu tak lubi siedzieć w chuście jak mu tak niewygodnie?).
qrcze, no właśnie upały koszmarne a moje dziecko tylko w mt chce się spacerowac, no dziki bunt jak wózek jest wyciągany i młoda sama idzie i wyciąga miecia z szafy, teraz po prostu troszkę luźniej się motamy by jednak się nie gotowac; odnośnie spania to Natka ma swój kocyk dośc gruby i tylko z nim zasypia, wszelakie próby zastąpienia go czymś cieńszym lub całkowite usunięcie podczas snu skutkuje natychmiastową pobudką i domaganiem kocyka; ja też z tych co to zawsze muszą byc czymś okryci podczas snu, nie zasnę bez jakiegokolwiek okrycia
http://www.babysecret.ru/uploads/cat...ybex_igo-a.jpg
no cholerstwo, bo z tego, co widzę, to jest to jakieś udziwnione wisiadło, a nie nosidło ergonomiczne...
faktycznie ktoś odgrzał starego kotleta haha
mam porównanie Natibaby długiej tkanej nieelastycznej z Tuli, które zakłada się w jedną chwilę bez krzyków, płaczu i potu. nikt mnie nie przekona, że custa się szybciej mota hahaha
a Michulec rośnie sobie dalej w Tuli
http://lh3.ggpht.com/_TWIG8VpMTzY/TD...0/IMG_0963.JPG
mam takie pytanko - czy nosidło, do którego można wpiąć dziecko przodem do świata można nazwać ergonomicznym?
i czy w Entliczku są sprzedawane nosidła tylko ergonomiczne (jesli w ogóle)?
Wczoraj widziałam parkę z dzieckiem przymierzającą w sklepie takie nosidło z dzieckiem przodem do świata.. Sama miałam Sarenkę w chuście w kieszonce, co wzbudziło w nich zachwyt, jednak sami woleli nosidło..
Na moje pytanie, czy w tym "ich" nosidle da się dziecko zapiąć na plecach bądź brzuch do brzuszka, potwierdzili, ale przodem do świata tez sie dało.. Nie pamiętam nazwy tego modelu, ale panel dość szeroki był.. W każdym razie na moje spostrzeżenie o noszeniu przodem, obiecali mi, że będą brzuszkiem do swojego ciała nosić synka.. Ale nosidło kupili, eh..
W entliczkach nie ma żadnych nosideł ergonomicznych, tylko same wisiadła. A wsadzić dziecko do ergonomika przodem do świata, to chyba byłby niezły wyczyn, chyba, że dziecko ładnie umie szpagat zrobić ;)
w nosidełku ergonomicznym TULI nie jest specjalnie gorąco nawet w upalny dzień na nadmorskiej plaży:-)
chciałam dodać zdjęcie ale mi nie wyszło:-( ?
Entliczku widziałam Baby Bjorn Comfort, które można by uznać za nosidło "ergonomicznopodobne" (podejrzewam, że porównanie z prawdziwymi ergonomikami wychodzi podobnie jak w przypadku czekolady i wyrobu czekoladopodobnego :) ) - można w nim nosić przodem do świata po zdjęciu wkładki poszerzającej.
no niestety tamta parka wzięła jakieś inne nosidło :/ nie było to Baby Bjorn