chyba najlepiej byłoby wygotować w syropie z kwasku cytrynowego i odstawić gorący gar na całą noc...
Wersja do druku
Wiem, ale nie mam gara i na razie marne widoki na gar, bo w mojej mikroskopijnej kuchni nawet nie miałabym go gdzie potem schować... Gar to może jak pojadę do mamy i domu z ogródkiem na wywczasy, a na razie muszę się obejść wersją gotowania w pralce na 90 stopni...
gdzieś czytałam że pomaga też namoczenie w kwasku we wrzątku w zwykłej misce - przykryć michę czymś i niech tak stoi... ale nie praktykowałam więc nie wiem czy poskutkuje...
ja dawałam sam kwasek (dużą torebkę), bez proszku i długie pranie na 95 stopni
Dzięki. Pobawię się dzisiaj i dam znać, co z tego wyszło;)
Ja kwaskowałam w taki sposob że rozrabiałam kwasek cytrynowy z wodą (szklanka wody i 7 torebek po 50g kwasku) wlewałam ten syrop do szufladki na proszek i prałam na programie sanitarnym na 90 stopni. A następne pranie puszczałam z sodą
Właśnie zakupiłam na allegro po 3 kg sody i kwasku, mój mąż zdębieje, jak odbierze paczkę;)
Hmm, po samej sodzie efektów nie widzę... Ona miała wybielić, tak? To wkład od Fuzzy Bunz dalej szarawy, i używane formowanki również. może za mało dałam? (torebkę 80 g na pralkę).
Z kwaskiem jeszcze nie walczyłam, czekam, aż dojedzie allegrowa dostawa, bo na tym sklepowym zbankrutować by można...
Zrobiłam w końcu to kwaskowanie - najpierw namoczyłam w wodzie z pół szklanki kwasku w misce na kilka godzin, potem puściłam długie pranie na 95 stopni z taką samą ilością kwasku do szufladki proszkowej. Efekt całkiem-całkiem: rzeczywiście stare bawełnian-frotowe formowanki zrobiły się dużo bardziej miękkie. Kolorowe Tetro nie zafarbowały, natomiast one z kolei (tez z drugiej ręki) średnio zyskały na miękkości.
Muszę jeszcze poćwiczyć tę sodę, może jakoś więcej jej trzeba dać?
Dziewczyny, mozna wygotowac/wykwaskowac/wysodowac wkłady flipowe????
się każdemu może zdarzyć ;)
Dzięki:)
Po prostu to słowo "flip" od razu sie kojarzy mocno pulowo:D
Rozumiem, że wkłady od CP, bez otulaczy tez mogę??? Bo kupiłam uzywki i chciałabym je troszeczke zmiękczyc dla nowego człowieka:)
Jako że doświadczenia mam tylko z tetrą, wkładeczki mnie lekko przerastaja:)
Bambus, czy mikrofibra?
Mikrofibrowe możesz spokojnie, ale bambus bym sobie darowała, bo mnie się mniej puchaty po tym zabiegu zrobił... Bambuski to ja teraz namaczam na noc w nappy fresh i efekt podobny jak przy kwaskowaniu i strippingu, a bambus w lepszym stanie ;-) W ogóle ostatnio tylko namaczanie nocne stosuję ze wszystkim (bo nawet pule możesz namoczyć) i generalnie powalającej różnicy pomiędzy namaczaniem a kwaskowaniem/strippingowaniem nie widzę. A skoro nie widzę, to po co pralkę męczyć (już raz ją zajechałam przez akcję z pieluchami)...
edit: to te moje cp :-)? przed wysyłką zaliczyły kąpiel w nappy, a parę prań wcześniej stripping/kwaskowanie ;-) ale dla spokojności możesz powtórzyć. wodę mam dość twardą i może dlatego...
Ha! jeden bambus, drugi mikrofibra. Wszystko mam po 1 albo 2 sztuki(poza tetrą i flanelką)bo nie wiem, co będziemy lubić:)
A może faktycznie po prostu namocze i wypiorę z dodatkowymi płukaniami i zobacze jak będzie wtedy:) Tylko jakis nappy fresh albo inne cós takiego musze zanabyc jeszcze:)
No- i wiaderko z pokrywką...
Fajne wiaderka w obi są - ładne kolorki, plastik przyjemny i wytrzymały, pokrywka szczelna, okrągłe. Jakieś 16-17 zł, przynajmniej u nas. Bardzo podobne widziałam w jakimś sklepie internetowym z pieluchami, ale kilkukrotnie droższe...
Spróbuj najpierw namoczyć, bo dla kilku wkładów pralkę męczyć. Najwyżej jak efekt nie będzie zadowalający to wtedy do pralki, albo po prostu do gara :-)
I powodzenia w szukaniu nappy fresh (chyba, że już nie ma problemów z dostaniem?) ;-)
dzieki:)
Jeszcze mam chwile, to może upoluje:) Albo inne cóś...