Ja sobie muszę nadrukować ulotek, bo coraz więcej osób mnie pyta o chusty. Wczoraj - mama karnej trójeczki z czwartym w drodze :)
Wersja do druku
Ja sobie muszę nadrukować ulotek, bo coraz więcej osób mnie pyta o chusty. Wczoraj - mama karnej trójeczki z czwartym w drodze :)
Kilka dni temu starsza pani na przystanku autobusowym tak bardzo chciała nas usadzić na swoim miejscu na ławeczce, że prawie się posprzeczałyśmy :) Potem musiałam jej wyjaśnić, że to takie specjalne do noszenia dzieci i nie do kupienia w żadnym sklepie u nas. A jej sąsiadkę z ławeczki zapewnić, że nie krzywdzę dziecka i wiem, co robię, i na pewno nie zafunduję mu w ten sposób problemów z kręgosłupem do końca życia - a dość napastliwa pani w pierwszej chwili była.
A wczoraj jechałam do Centrum Obsługi Studenta bez dziecia... I na przystanku dosiadł się do mnie starszy bardzo pan, znany z widzenia, zapytując, gdzie ten jego mały kumpel, co go zawsze noszę... :lol:
Czyli już bez dziecka jestem rozpoznawalna :)
ja zgorszenie budzę z powodu wielkości córci, Tosia waży teraz 3 kg i większość myśli że to noworodek.
Najczęstszą reakcją jest 'ale maleństwo...ile ma?' reakcje na odpowiedz : 'Trzy miesiące ' -bezcenna :D
wczoraj na spacerze zaczepiła mnie starsza pani, z wielkim uśmiechem na ustach i bardzo miło zagadała, że to tak wygodnie, że dziecku miło, że takie spokojne, słyszy moje serce i że noszone dzieci są grzeczne więc żebym nosiła jak najwięcej, i że to tak fajnie teraz wymyślili z tymi chustami. miło mi się bardzo zrobiło. a potem na poczcie wszyscy chcieli mi miejsce ustąpić.
a ja odbyłam długa rozmowę telefoniczną z mamą. m.in. stwierdziłam że wózka nie biorę, bo nie używam i chcę go sprzedać. przez 30 minut mówiła jakie to wózki są potrzebne i próbowała mi wmówić, że chusta jest ble. moje argumenty były sensowne, ale jak grochem o ścianę. trochę to przykre
Moja mama nadal uważa, że noszenie to ciężki idiotyzm. Bliżej nie umie określić, czemu, ale powinnam "jak wszyscy" wózkiem jeździć. To samo mówi mi koleżanka-sąsiadka :duh:
Mnie coś podobnego mówiła sąsiadka, która sama wnosiła w jednej ręce gondolę z dzieckiem, na plecach zakupy, a na drugim ramieniu stelaż od wózka. Z komentarzem, że trzeba dbać o kondycję. Można więc i tak.
moja mama też twierdzi ze chusta to okropna rzecz i ona tego nie uznaje :)no cóż.... ma prawo tak myśleć
Najwięcej komentarzy ma mój mąż, no i oczywiście cieszy się, że laski można na chustę wyrywać, bo n ie ma takiej, która by się nie obejrzała... :mad
np. w warzywniaku: Młoda kobitka: Widzi Pan, czego to teraz się z tymi dziećmi nie robi...
Pan Piotrek(super gość- sprzedaje nam bez marży: Jak to co? Kocha się- Nosi się!!! :mrgreen::mrgreen::mrgreen::ninja:
Ostatnio mój mąż do mnie: Ile już wciągnęłaś do sekty?
ja: hmmm dwie, Gochę(moją przyjaciółkę) i naszą pediatrę (niedawno urodził się jej wnuczek, a ja swojego czasu prezentowałam wszystkie możliwe wiązania, które znałam,na jej wyraźną prośbę mimo pokaźnej kolejki)
mąż: cholera wygrałaś- ja dopiero jedną :mad:
taaaa...
my to dzisiaj daliśmy popis na wsi u rodziców... Franek tak się darł jak szłam przez wieś z placu zabaw, że aż nie wiedziałam, gdzie chować głowę, a baby siedzące na ławkach tak się patrzyły, że aż im szczęki opadały z hukiem na ziemię... ach, szkoda gadać... Nie mógł zasnąć, a one na pewno myślały: jak ona męczy to dziecko!
Dziś zresztą od jednej usłyszałam, że dzieci nie lubią w wózkach jeździć, "bośmy nauczyły te dzieci w chustach"...! A rozmawiałyśmy tak ogólnie, że maluszki nie lubią wózków b. często... ach!
ginger, kochana babeczka! oby takich mądrych kobiiet/ludzi jak najwięcej!
moj 11 miesieczny syn wyciagnal sam wozek zza szafy, kazal sie wsadzic i od tygodnia moge go wyjac przemoca jedynie. Wiec na waszym miejscu bym sie nie zarzekala i nie sprzedawala wozka. A co do wygody, poczekajcie jak bedziecie miec wiecej niz jedno dziecko, albo przyjdzie wam robic runde po miescie w 30 stopniowym upale przez kilka godzin z dzieckiem powyzej 10 kg.
No przy 30 stopniach to fakt, że ciut ciepło, ale się da :-) Nawet z 12 kilowcem bo taki egzemplarz posiadam. Starszy model nosić się nie daje :-( Jak jadę z dwójką to absolutnie sobie NIE WYOBRAŻAM wózka targać. Chyba bym się pochlastała. A tak to młodego w bondka/chustę na plecki starsza za rękę, torba na ramię i śmigamy. Ale mam wtedy ubaw bo komentarzy jest duuuuużo. A co do wózka. Owszem mam spacerówkę i czasem używam (jak np. do sklepu z ciuchami jadę), ale młody siedzi w nim trochę za grzechy niepopełnione i zwiewa mi z niego.
tyle tylko, że ten wózek to ten typ terenowy: ciężki jak jasny gwint, bo sam bez dziecia waży koło 15 kg.
mi też niewyodnie jest z wózkiem, gdy idę z dwójką, wielu chce mi wmówic, że lepiej by mi było z wózkiem, ale ja już chyba nie potrafię z wózkiem. Bez niego czuję się jak bez zbędnego balastu, wooolna :)
1. Poszłam na plac zabaw z młoda w kieszonce, byłą tam starsza pani z wnuczkiem, spojrzała na mnie i stwierdziła: chusty sa dobre, mówili o tym w telewizji! i są zgodne z nauka Kościoła! przyznam , ze zdębiałam i znów nie wiedziałam co odpowiedzieć
2. Dla odmiany, rano poszłam po drobne zakupy do sklepiku osiedlowego z młoda na plecach i torbą wielo- i znów sie dowiedziałąm o moim ubóstwie, " żebraczka, na wózek nie ma, na torebkę nie ma, ale dzieciaka sobie zrobiła.."
U mnie nieustajaco same "ochy" i "achy" :D
Nawet udaje mi się zarażać przyszłe mamy chustonoszeniem,co nie powiem,cieszy mnie mocno.
szkoda, ze nie wiedza ile chusta kosztuje xD
ech skąd ja to znam, nam też nikt nie wieży jak mówię, że mój ma 14 miesięcy.Cytat:
Najczęstszą reakcją jest 'ale maleństwo...ile ma?' reakcje na odpowiedz : 'Trzy miesiące ' -bezcenna
Na szczęście ostatnio nie spotykam się już z niemiłymi uwagami, raczej reakcje typu: "Jaki słodki i śliczny", a Karol wtedy szeroki uśmiech strzela :mrgreen:
Prawdziwa reklama chustonoszenia. ;)
Komentarze różne jak różni są ludzie...ja spotkałam się i z tymi dobrymi i z tymi negatywnymi ...Dużo negatywnych słyszę od mam które nieznają tematu i ''wiedzą lepiej''-ŻE kręgosłup zniszczę dziecku,że napewno jest cięzko i za gorąco i niewygodnie:duh: itp.
A pozytywne : maleństwo blisko mamy
przy serduszku najlepiej , słodziutko;-)
''NOSZENIE DZIECKA JEST GESTEM MIŁOŚCI I BYĆ MOŻE JEDYNYM SPOSOBEM W JAKI MATKA MOŻE OKAZAĆ MIŁOŚĆ SWOJEMU DZIECKU''
DONALD WOODS WINNICOT