hej hej
ja się nie odzywam, bo zapracowana byłam... a poza tym już mi w kość ta ciąża daje mocno ;) i zimy mam już dość. nie chce mi się myśleć o wychodzeniu gdziekolwiek.
ale tak sobie wymyśliłam, może byśmy się w tłusty czwartek spotkały?
Wersja do druku
hej hej
ja się nie odzywam, bo zapracowana byłam... a poza tym już mi w kość ta ciąża daje mocno ;) i zimy mam już dość. nie chce mi się myśleć o wychodzeniu gdziekolwiek.
ale tak sobie wymyśliłam, może byśmy się w tłusty czwartek spotkały?
piaseczyńskie mamy, nie spać! :)
macie jakieś informacje na temat pediatrii w przychodni przy Fabrycznej? rozglądam się gdzie by tu swoją małą zapisać, czas jest krótki...
Fran zapisany na fabrycznej. Jest tam jeden lekarz, którego z czystym sumieniem mogę polecić, G. Sikorski. U innych bywałam sporadycznie i raczej nigdy nie wrócę. Tylko Sikorskiemu ufam, nikomu więcej w tej przychodni :lol:.
Asia jest zapisana do dr Paramonowa w Medvicie. Specyficzny człowiek, ale ma opinie świetnego specjalisty oraz podejście do szczepień które nam bardzo odpowiada.
Ja to w ogóle szczęścia do porządnych lekarzy nie mam. Przychodnia - Centrum Zdrowia na Czajewicza. Jak na razie to tyko chirurg dziecięca jest super. Pediatrzy jako tacy, ale raczej słabi. A jak potrzebuję natychmiast do lekarza, to i tak jeżdżę do Tolka w Lesznowoli, bo tam nawet w niedziele przyjmują. Zapisałam się na Czajewicza, bo blisko mam, ale chyba się zabiorę z papierami na Fabryczną. Sama się tam leczyłam jako dziecko i przeżyłam ;)
Nasza Natka też do dr. Paramonowa chodzi... :) i dobrze..bo wyleczył nas po ponad miesiącu chorowania. Najpierw opier.. że dopiero teraz do niego przyszliśmy ;) a potem leczył Natkę.
Jaka tu cisza...
cisza straszna..ale tez wiele z nas się rozłożyło...chyba teraz karo chora, czytałam gdzieś w wątku.
Ja nie chora ino przemęczona nieco ;) Ale wizja weekendu stawia mnie na nogi ;)
Jak ktoś ma kiedyś ochotę na spacer, to dajcie tylko znać, wypuszczamy się teraz nieco dalej jak tylko pogoda pozwala. W ostateczności można po Fashion połazić ;)
jak nie urodzę do niedzieli to zgłaszam się na spacery indukcyjne ;)
otworzyli przychodnię w Ustanowie - filia CMP. rzut beretem ode mnie (1 kilometr). pediatra i ginekolog na miejscu, czyli mój zakres zainteresowań ;)
Mnie ostatnio prawie wcale w mieście nie ma. Na wsi u rodziców siedzę... i pracuję na dwa etaty w czasie, kiedy Zuzia śpi.
Hej, a ja znów z pytaniem. Jest w Piasecznie jakiś sklep z materiałami??? Z bazarku nie kojarzę, a w centrum byłam kilka razy więc nie pamiętam.
Ja znam jeden, taki, który od stu lat jest w tym samym miejscu. Na Kościuszki, przed skrzyżowaniem z Nadarzyńską (czyli w stronę G. Kalwarii za kościołem i za sądem). Obok jest pralnia i obuwniczy.
Dzięki :) Pogoda się coraz ładniejsza robi, to pewnie uda się dotrzeć.
nowa_aleksandria jeszcze nie gratulowałam, więc sie poprawiam :) WITAMY KALINKĘ !!!!!!! i Gratuluję :)
OOO jest Kalinka, gratulacje:high:
Według mojej wiedzy, jest tylko ten jeden właśnie w Piasecznie. Tragedia! Wybór ma z innej zaprzeszłej epoki :(. Chyba, ze chcesz kupić fizelinę, watolinę i firanki - to dostaniesz :).
Są owszem jakieś inne materiały, ale szału nie ma :|.
Witamy Kalinkę w gronie chuścioszków!
Ja już gratulowałam w odpowiednim wątku, ale i tu się przyłączam do powitań :) Śledzę też zmagania z chustowaniem i widzę ze szybko robisz postępy!
Tysiula, no właśnie flizelinę chciałam kupić ;) Tyle że jakoś nie mogę tam dotrzeć, moje dziecko ciężko ostatnio ruszyć z placu zabaw :D
A przy okazji się pochwalę że dokonałam rzeczy którą zaliczylam już do kategorii "niemożliwe", czyli zawiązałam Młodą na plecach w plecak prosty :mrgreen: Mocno niedoskonały, ale i tak jestem z siebie dumna, że to się w ogóle udało ;)
Karo, gratulacje pierwszego plecaka! Ja tam prostego wręcz nie znoszę. Za to pokochałam Jordana. Tylko, że do niego trzeba mieć cierpliwe dziecko. Zwłaszcza przy nauce lub motaniu bez pomocy lustra. Ja nadal nie potrafię go dociągnąć jak należy, ale przynajmniej Młoda z niego nie wylata ;)
Nam zupełnie plecaki nie wychodzą :/ bo Natka wierci się strasznie jak jest na plecach..bo jej to sie kojarzy z leżeniem na brzuchu i natychmiast chce zmienić ten stan rzeczy.
Jakieś pomysły macie jak mogę ją przekonać do plecaków?