Wersja do druku
Kupiłam chustę. Nówkę od Nati, metka jak wół 30%lnu. Wrzuciłam ją do pralki z inną chustą, na pranie jak zwykle, a po wyjęciu widać na niej takie lekkie kłaczki, podobne mam na pao jedwab ramia. Czy to możliwe, że zostały pomylone metki i dostałam z innym składem? Były różne wersje tej chusty. I jak mogę odróżnić jaki to skład? W sumie to ten len nie jest wcale taki sztywny, jakby był złamany i nawet po praniu jest milutki. Pomoże ktoś? :)
Fabianowa- ramia ma kłaczki, len nie. Podejrzwam, że możesz miec chyste z ramią. Jak to odróżnić na oko, nie wiem, wydaje mi się, że len ma więcej zgrubień, bo w mojej z ramią prawie ich nie ma.
Żeby się nie okazało, że aby je odróżnić to najlepiej podpalić- może len daje szary dym, a ramia- białawy [żart]. :lool:
z podpaleniem to jedynie sprawdza się rozróżnienie na syntetyk i materiał naturalny, ale z kolorem dymku..hmm..ciekawe :lool:Cytat:
Zamieszczone przez owieczka33
Ja niestety ramii nigdy nie miałam ale jeśli chodzi o len to np.ma większy połysk niż bawełna,patrząc pod światło na len można zauważyć, że przędza jest nierównomiernej grubości, jest dużo sztywniejsza..
No i przeczytałam ciekawą rzecz..len zanużony w oleju lnianym staje się zółtawy i przezroczysty a na bawełnie widać tylko zwykłą tłustą plamę...
Czysty len w ogóle nie sprężynuje..jak jest z ramią, nie wiem..jeśli chodzi o macanko to len,
ramia i konopia są podobne..
Aaa no i ramia ponoć nie ma baboli jak len..
ramia na papieża :lol:Cytat:
Zamieszczone przez owieczka33
Jaka to chusta? Były pomylone metki a jakże! Zrobimy śledztwo :)
najnowsze kameleony czarno zielone. Postaram się później fotki wrzucić
Fotki https://picasaweb.google.com/1151769...1499645/Kamele
Nie są najlepszej jakości, bo tylko telefonem robione..
Na zielonej stronie widać kilka baboli a na czarnej kłaczki...
Babole są więc to len. A kłaczki - uroda czarnego tła...może w kolejnych praniach sie wykruszą.
wizualnie raczej na pewno len..
babole i pobłyskuje..no i czarny materiał
to na pewno nie jedwab, a ramia do niego
jest dodawana...
To skąd ta miękkość? :)
Byłam pewna, że jak dostanę nową lnianą chustę, to będę miała dechę do łamania, a tu przyszedł miluszek jak pao.. Jutro wyschnie, będęmotać, może zmienię zdanie ;)
po pierwsze to tylko 30% (chociaż jaskóły też miały 30% :hmm: a było co łamać)..Cytat:
Zamieszczone przez Fabianowa
no i oczywiście są różne rodzaje lnu..im
dłuższe i grubsze włókna tym chusta
twardsza (i bardziej nośna)..nie wiem skąd nati bierze len, ale
może zmienił dostawcę? :)
Hmm mam dino i te są podłamane i nadal są twarde i też tylko 30% lnu...
Może przysłali mi jużzłamaną żebym się nie męczyła:mrgreen:
Twoje kłaczki nie wygladają ramiowo. Obstawiam, że jednak len.
IMO to nie len sie sklaczyl, tylko czarna czesc, a z tego co widze babole lniane na zielonych nitkach.
Co do miekkosci, Aiko tez len, a mieciutki od razu, moj OS didka tez po praniu zrobil sie mientki, a to 40% wiec nie pogadasz ;)
A tak w ogole, sliczna chuste masz :D
Moja Surya 50% lnu też po jednym, albo dwóch praniach (nie wiem, czy Marciula prała) była już miękka.
Mojej lnianej Alma Mater też zrobił się meszek po pierwszym praniu :|