Wersja do druku
witam Was wszystkich ;)
zatanawiam sie nad letnia chusta, i zdrowy, polski rozsadek podpowiada, ze len jest idealny na upaly... ale czy to prawda?
Szczegolnie ze jestem, hm.. srednio zaawansowana w motaniu, moze doradzicie czy len dobrze sie dociaga (bo ten sam rozsadek podpowiada, ze nie :))?
A moze len z bawelna?
dziekuje za rady i pozdrawiam
Wszystko zalezy od chusty ;) sa lny grube i cienkie, mieszanki grube i cienkie, bawelna cienka ;)
Mam jedna bawelenke co ciensza od mojej mieszanki len/bawelna i wlasnie typowo wakacyjna jest :)
a jak z latwoscia wiazania? jest duzo trudniej niz przy bawelnie? :) ja biedna i nowa jestem, co prawda zime dzielnie przemaszerowalysmy w chuscie, ale teraz martwie sie ze mloda sie przegrzewa, wiec szukam lzejszego rozwiazania ;)
Jak dla mnie to nie, ze dwa trzy prania i wiazac, albo innymi sposobami lamac, mysle, ze spoko. Mnie sie tez wydaje, ze jak jakas chuste bardzo czlowiek polubi, to nosi z przyjemnoscia tak czy siak :D
No ale to moze herezje glosze, niech ktos sie wypowie na temat ;)
edit: ale wez pod uwage, ze ja nosze 17 kilowca w bawelnie tez, a wedlug wielu osob, tego sie nie da zrobic, tzn. ze dla starszego musowo mieszanki :D