Wersja do druku
Hej! Postanowiłam odkurzyć moją tkaną LL i nauczyć się kangurka. Próbuję i nie wychodzi :duh: Udało mi się zawiązać dosłownie raz - kiepsko dociągnięte, to wiem, ale czy to w ogóle przypomina kangurka? Czy to o to chodzi? Będę wdzięczna za opinie.
Ps. Sorry za bałagan w tle - poświąteczne porządki :lol:
http://images48.fotosik.pl/651/ac70b8b6f450920bmed.jpg
Oj ciężko będzie, bo kangurek jest głównie dla maluszków.
Zawiązać kangurka na tak dużym dziecku, to już wyzwanie.
Do czego Ci kangurek potrzebny teraz? :)
Hm, nie wiedziałam, że dla maluszków :duh: Czyli lepiej sobie dac spokój?
Twója "kruszynka" to już głównie plecaczkowa :) Z przodu bym jej już nie nosiła. Za duże obciążenie kręgosłupa i ograniczona widoczność.
Tylko ona plecaczka nie lubi za bardzo, chce z przodu, bo się może poprzytulać :p
to może kangurek na biodrze w takim razie?
Podepnę się pod temat :) oto nasz pierwszy kangurek - co poprawić, co zmienić, bardziej dociągać? Co inaczej zrobić? Prosimy o pomoc :)
(na dupce synka tetra + otulacz stąd może nieco "gorzej" to wyglądać? Zresztą nie wiem czy ma to znaczenie :) )
http://imageshack.us/a/img594/7632/kangurek2.jpg
nikt nie pomoże? :roll:
zrób zdjęcie z przodu, z boku klasycznie. Bo z tej perspektywy dziewczyny-ekspertki niewiele widzą ;)
Ciężko sobie samemu z przodu zrobić... Poproszę męża wieczorem, wtedy wstawię zdjęcie i proszę o pomoc ;)