nasze pierwsze chustopróby - szukam wsparcia i porad
Za nami dwie próby chustowiązania. Na razie raczej bez noszenia - za pierwszym razem od razu wyjęliśmy, za drugim po 10-15 min.
Dziewczyny z wątku ciążowego doradziły na start kangurka. Ten kangurek wychodzi nam bardzo umiarkowanie, więc padł pomysł, że może lepiej dobra kieszonka niż słaby kangurek.
Na razie wiążemy na mężu, bo ja miałam cc i się trochę boję (bardziej samego wiązania niż noszenia).
Koszmarne jest wygięce plecków w literkę "C".
Ile można nosić dziecko w niedopracowanym wiązaniu? W ogóle czy jednak pół godziny mu nie zaszkodzi?
Chcemy się wybrać na warsztaty wiązania oczywiście, ale to jeszcze za chwilę, więc nie chcemy marnować czasu i próbujemy.
Tu zdjęcia:
https://picasaweb.google.com/lh/phot...eat=directlink
https://picasaweb.google.com/lh/phot...eat=directlink
P.S. Nie krzyczcie za niedowiązany węzeł - więcej to się nie powtórzy!