jest tu? albo chociaż mamusia, która dumnie kroczyła obok w czerwonej puchowej kurtce? :)
mijaliśmy samochodem, chwilę po chustowym przez park przemarszu ;)
p.s. co do rajskiego jabłuszka pewności nie mam. ale chybaa...
jest tu? albo chociaż mamusia, która dumnie kroczyła obok w czerwonej puchowej kurtce? :)
mijaliśmy samochodem, chwilę po chustowym przez park przemarszu ;)
p.s. co do rajskiego jabłuszka pewności nie mam. ale chybaa...
haloo, sąsiedzie i sąsiadko! :hey: i mały sąsiadeczku też, rzecz jasna! :)
na Brochowie mieszka moja zachustowana koleżanka, ale nie wiem czy to akurat ona była. Ona chyba w fioletowej kurtce ze swoim synkiem sie przechadza :)
nie, koleżanka ma na imię Jola :)