może znajdę jakąś bratnią duszę w Pszczynie i okolicy. Na jakiś czas los nas tu rzucił. nie znam tu nikogo i tak ciężko trochę. Matyldzie też brakuje towarzystwa, a sezon jesienno zimowy nie sprzyja zawieraniu przyjaźni podwórkowych :-)
Wersja do druku
może znajdę jakąś bratnią duszę w Pszczynie i okolicy. Na jakiś czas los nas tu rzucił. nie znam tu nikogo i tak ciężko trochę. Matyldzie też brakuje towarzystwa, a sezon jesienno zimowy nie sprzyja zawieraniu przyjaźni podwórkowych :-)
No i co? Nikogo z Pszczyny tu nie ma? Czy udało Ci się znaleźć jakieś towarzystwo? Bo chyba już w Pszczynie nie mieszkasz, z tego co widzę...
Mieszkam dalej :-) i nikogo nie znalazłam :-). Ale widzę, że Ty jesteś z okolic? Może się kiedyś spotkamy gdzieś towarzysko :-)
No pewnie, bardzo chętnie. Tylko ja mieszkam pod Pszczyną, więc jestem uzależniona od tego czy mnie ktoś przywiezie. Ale myślę, że jakoś uda nam się spotkać w najbliższym czasie :)
A propos - wybieramy się z mężem na warsztaty w Kobietowie - może też się wybierzesz? http://www.wiadomosci.pless.pl/30234...icow-z-dziecmi
Ja mam już starsze dzieci, więc warsztaty raczej nie dla mnie. Chyba że konkurencyjnie z warsztatami chustowym i masażem Shantala ;-).
Na razie jeszcze tydzień wczasujemy się nad morzem. Nie wiem, czy jeszcze o jeden kolejny tydzień nie przedłuzę pobytu. Tak, więc najlepiej umówmy się na poczatek czerwca :-). Ja moge gdzieś podjechać. Pozdrawiam i do zobaczenia :-)
To bawcie się tam dobrze i przede wszystkim pogody życzę :)
Dogadamy się na PW później w takim razie.