Mleczko Lovela - zakończenie historii
Czy wiecie, co takiego zawierają płyny do płukania, co szkodzi pieluchom?
Z tego co ja wiem, to pieluchy tracą chłonność przez płyny zmiękczające. Ale czy wszystkie pieluchy?
Ostatnio kupiłam mlaczko do prania "Lovela". To jest mleczko do prania, nie płyn zmiękczający.
Wyprałam kilka razy pieluchy, troszkę tego dolewając (bo chciałam, żeby ładnie pachniały), no i mam wrażenie, że jakby pul trochę sparciał. Szczególnie w moich ukochanych Itti Bitti! :( Jakieś takie sztywniejsze i skrzypiące się zrobiły...
Bum Geniusy jakoś mniej ucierpiały, właściwie to nic nie zauważyłam, tylko jak dotknęłam Itti Bitti, to zaczęłam analizować też Bum Geniusy i stwierdziłam, że chyba też coś nie tak...
Dlatego mam pytanie, czy to chodzi o jakiś konkretny składnik w tych preparatach do prania?
Tutaj skład jest taki:
niejonowe środki powierzchniowo czynne
mydło,
fosfoniany,
anionowe środki powierzchniowo czynne,
kompozycja zapachowa,
Benzisothiazolinone.
Re: Płyny do płukania a mleczko Lovela
dziewczyny pisały, że mydło może szkodzić, a widze że jest w składzie
ja piorę polarkowe z płynem do płukania bo mnie dziecko elektryzowało :) nie zauwazyłam żeby płyn im zaszkodził
Re: Płyny do płukania a mleczko Lovela
O kurczę, może faktycznie to mydło.
To już nie do uratowania takie pieluchy???
Buuuuuu!!!!!
Re: Płyny do płukania a mleczko Lovela
to chyba chodzi o to że mydło zatłuściło pieluszki. Spróbuj wyprać w płynie do mycia naczyń, aby odtłuścić
Re: Płyny do płukania a mleczko Lovela
Cytat:
Zamieszczone przez Elunia
O kurczę, może faktycznie to mydło.
To już nie do uratowania takie pieluchy???
Buuuuuu!!!!!
odtłuść pieluchy plynem do mycia naczyń .Normalnie do pralki i plyn wlej zamiast proszku .
Na przyszłośc fajnie zaopatrzyc sie w proszek do prania pieluch BIO D .
wsypujesz jedną miareczkę do zwykłego detergentu i masz odtłuszczone i zadbane pieluchy :D
Re: Płyny do płukania a mleczko Lovela
a czy w pralce ten płyn nie spieni się za bardzo? :hide:
Re: Płyny do płukania a mleczko Lovela
Cytat:
Zamieszczone przez alajakubik
a czy w pralce ten płyn nie spieni się za bardzo? :hide:
Zależy ile nalejesz :D
Ja z powodzeniem piorę w pralce i płynie do mycia naczyń (co jakiś czas na krótkim programie a potem włączam drugi raz z proszkiem).
Re: Płyny do płukania a mleczko Lovela
Cytat:
Zamieszczone przez alajakubik
dziewczyny pisały, że mydło może szkodzić, a widze że jest w składzie
ja piorę polarkowe z płynem do płukania bo mnie dziecko elektryzowało :) nie zauwazyłam żeby płyn im zaszkodził
a szare mydło też?
albo takie do usuwania plam?
Re: Płyny do płukania a mleczko Lovela
z ilością płynu tyrzeba uwazac bo jak ja próbowałam tak prac to piana zaczęła wydostawac sie wszystkimi otworami z pralki!!!!!!!! potem musiałam trzy pełne programy płukania zastosować bo po jednym nadal tej piany była ogromna ilosć
a gdzie można kupić ten proszek BIO D???????????
Re: Płyny do płukania a mleczko Lovela
Czyli jest cień szansy, że uratuję pieluchy. Dzięki za instrukcje.
Ale myślicie, że zatłuszczenie właśnie tak się objawia, że pul robi się sztywny i skrzypiący? (jak stary czepek na basen)
To ja może spróbuję jedną potraktować Ludwikiem, ale może ręcznie, żeby nie zapienić łazienki. Ręcznie też zadziała? Chyba tak, potem wrzucę do pralki na płukanie i zobaczymy.
Zachciało mi się ładnego zapachu. Wszystko przez to, że mi strasznie długo ekokule słali.
Co pachnącego można bezpiecznie w małej ilości do pieluch dodawać, żeby ładny zapach miały?
Oprócz olejków eterycznych, mi to jakoś nie pasuje.
Biedronko, ten proszek to u Ciebie się kupuje? I on jest tylko na ewentualność zatłuszczenia pieluch, czy zawsze się go dodaje?
Re: Płyny do płukania a mleczko Lovela
ja gdzieś wyczytałam ze takie objawy PULa to moga być gdy jakiś tam osad z moczu się wydziela i osadza na pieluszkach ale co z tym dalej robić to nie wiem
no i ja znów o ten proszek do prania pytam bo u mnie podobne objawy.....
Re: Płyny do płukania a mleczko Lovela
To znaczy, też ci się coś z pulem dziwnego zrobiło???
Co to znaczy, że osad z moczu - to kwestia niewłaściwego prania, czy coś nie tak z moczem?
Re: Płyny do płukania a mleczko Lovela
to jest tylko przeczytane - ze poprostu z moczu naturalnie wydziela się jakis osad ( pewnie takie związki jak są normalnie w moczu nie chodzi tu o chorobę) i widać to po dłuższym użytkowaniu pieluszek i że powinno sie wtedy coś tam kupić specjalnego do prania ale jeszcze wtedy nic mi się nie działo z PULem więc jakoś to pominęłam
chyba w jakimś sklepie widziałam coś do "odkamieniania" pieluszek- nie wiem czy poprawnie to okresliłam ale o to chodziło
Re: Płyny do płukania a mleczko Lovela
Cytat:
Zamieszczone przez Elunia
Biedronko, ten proszek to u Ciebie się kupuje? I on jest tylko na ewentualność zatłuszczenia pieluch, czy zawsze się go dodaje?
tak .
Zawsze sie go dodaje .Pieluszki robią sie miekkie , zero zatłuszczenia , puchate .czyściutkie , bez plam !
dajesz malutka miareczkę tylko :)
nie ejst drogi( 12,90 ) i starcza ba dłuuugo ć :)
Re: Płyny do płukania a mleczko Lovela
No dobra, to spróbuję z płynem, tylko muszę polecieć do sklepu po inny, bo ten co mam, to jest z dodatkiem octu - a ocet też źle wpływa na gumki itd.
A potem kupię ten BioD, tylko może jak jeszcze coś będę miała do kupienia pieluchowego, bo z przesyłką to już drożej wyjdzie...
Dziękuję! Mam nadzieję, że uratuję te pieluchy, bo droga strata by to była.
Re: Mleczko Lovela - zakończenie historii
Dziewczyny, wielkie dzięki za rady.
A teraz zakończenie historii prania pieluch w mleczku Lovela.
Nastawiłam z Ludwikiem na 40 stopni i.... NIC. Nadal takie same.
Więc nastawiłam znów - tym razem więcej płynu i 60 stopni - tym razem tak się stało, jak u Serafinki :lool:
Z pralki zaczęła się wylewać woda - aż wzywałam mechanika. Ale jak otworzyłam ją, to się uśmiałam - było tak dużo piany, że woda się wychlapała. Mechanik, jak go odwoływałam przez telefon, też się uśmiał.
Po tym drugim praniu i kilkukrotnym płukaniu bilans jest taki.
BumGeniusy po wypłukaniu na lewej stronie i wymiętoszeniu na sucho w rękach wyglądają normalnie.
Itti bitti nadal dziwne.
Ale chyba da się używać, więc trudno.
Dzięki jeszcze raz, chyba płyn trochę pomógł, co prawda nie wszystkim pieluchom, ale większości.
Straty finansowe tylko częściowe :wink:
Re: Mleczko Lovela - zakończenie historii
przepraszam, ale ja będę brutalnie szczera: moim zdaniem lovella to jest totalny syf...uczulał alexa i mnie totalnie...
w wielu płynach zmiękaczanie następuję właśnie poprzez dodanie olejków i mydeł. przypuszczam, że w lovelli tak jest. nie bez przyczyny producenci pieluszek i chust piszą, aby nie stosować środków zmiękczających. ja stosuję jednak ecover, sonet, ulrich natuerlich od dłuuugiego czasu i kompletnie nic się z pieluszkami nie dzieje.
bio d to też ciekawostka.
Re: Mleczko Lovela - zakończenie historii
Ja na co dzień piorę w ekokulach i wszystko jest wtedy super. Teraz jakoś długo mi przysyłali i z braku laku właściwie używałam Loveli.
Ale co mnie dziwi. W innym wątku agapee napisała:
Cytat:
Zamieszczone przez agapee
Od początku piorę BG w mleczku Loveli i wszystko z nim w porządku. Jak mi się spieszy, to piorę go w rękach w mydle niemowlęcym w kostce i też nie zauważyłam, żeby mu to szkodziło. A Wy w czym pierzecie?
Dziwne to wszystko, ale nie ma co, wracam grzecznie do ekokul, za droga impreza takie tracenie pieluch...
Aniu, teraz też twierdzę, że to syf, po tej przygodzie z pieluchami... (chociaż nas akurat nie uczula)