Wersja do druku
Wczoraj oglądałam "Grobowiec Świetlików", przecudowny film, choć rozpaczliwie smutny... Główny bohater nosił swoją młodszą siostrzyczkę w takim dziwnym czymś - nie było to nosidło, a po prostu pasek materiału, którym owijał ją pod pachami i na nogach (na nogach to wyglądało podobnie do wiązania w MT). Ktoś wie, jak się nazywa ten japoński wynalazek?
http://seanse.org/covers/5h2lh1l8akz...kn0cy83a63.jpg
http://1.bp.blogspot.com/_v0fV15P7uQ...lies+anime.jpg
"Grobowiec świetlików" to przepiękny film, pamiętam jak wiele lat temu nie mogłam go znaleźć po polsku, kolega robił mi tłumaczenie, które strasznie głupio brzmiało, nie przeszkadzało mi to przeryczeć połowy filmu.
Ten wynalazek, o którym mowa, co prawda nie wiem jak się nazywa, ale dziewczyny już linkowały zdjęcia azjatek noszących swe dzieci na takich paskach. Wygląda jak pas związany na wzór plecaka prostego, pod pachami i pod kolankami. Ala wygodne dla dziecka, zwłaszcza przy dłuższym noszeniu to chyba nie jest ;)
Nie wiem jak się nazywa, ale w innych anime tez się pojawia ;)
Wrzucałam kiedyś kadr z "Michiko to Hatchin":
http://imageshack.us/a/img210/2629/michikoa.jpg
http://imageshack.us/a/img543/9900/michiko4.jpg
http://imageshack.us/a/img600/2120/michiko3.jpg
Sam "Grobowiec świetlików" jest bardzo wzruszający. Nie można nie uronić przynajmniej jednej łezki.
Też mi się wydaje, że to nie może być wygodne - szczególnie że ten chłopak przez większość czasu - kiedy tylko nie potrzebował rąk np. do wspinania się po wzgórzach - to podtrzymywał małą za pupę (to widać na drugim moim zdjęciu).
A co do filmu - spłakałam się okrutnie, szczególnie że Setsuko była tak podobna do mojej Dorotki. :(
Był wczoraj na TV Kultura, przypadkiem obejrzałam.
Ryczałam prawie cały film i jeszcze dzisiaj nie mogę przestać.
Tez oglądałam wczoraj. Smutny film:(