Mój mąż dostrzegł dzisiaj chustonoszkę na Głowackiego, w okolicy hotelu Demel. Zamotany kangurek, kolorowa chusta (zapytałam go, jaki to model, przewrócił oczami :D). Rano, trochę po 8. Kto to? :)
Wersja do druku
Mój mąż dostrzegł dzisiaj chustonoszkę na Głowackiego, w okolicy hotelu Demel. Zamotany kangurek, kolorowa chusta (zapytałam go, jaki to model, przewrócił oczami :D). Rano, trochę po 8. Kto to? :)
jeśli Głowackiego w kierunku Piastowskiej, to być może ja, w amitoli, ino w kieszonce sobie mały siedział :)
Mąż, przyciśnięty do muru, przyznaje, że kieszonkę widział i nie wie, skąd mu się ten kangurek wziął w sprawozdaniu. "Przepraszam, że ci obciach na forum zrobiłem" - powiedział. :D
Jej, widzieliśmy kogoś z forum! :high: To znaczy, ja nie widziałam, ja w ogóle chust jakoś nigdzie nie widuję...
no ja też się cieszę, bo mnie też chyba pierwszy raz ktoś z forum widział i opisał ;)
Goralka, to może ja Ciebi widziałam jakies 3 miesiące temu na Piastowskiej po stronie akademika Piast? Chadzasz tamtędy? Był watek nawet, ale nikt nie odpowiedzial ....
Roma, znalazłam twojego posta - ale chusty czerwonej/pomarańczowej nie mam ;)
Ha! A ja myślałam, że te tematy są kasowane po miesiącu, a faktycznie w profilu użytkownika je można znaleść:)
góralka po przeczytaniu pierwszego posta byłam pewna, że o tobie mowa, ale typowałam twojego starego bambusa LL :lol: