Poczatki z kieszonka-czy dobrze?
Witam:)
znalazlam to forum przez przypadek no i to jest to czego szukalam!!! az sie zrejestrowalam bo dreczy mnie mysl ze cos zle robie
Mieszkam w Uk i tu nie ma w okolicy takich chustomaniaczek, bylam niby na warsztatach w PL ale wciaz mam wrazenie ze zle wiaze chuste
Mam chuste Nati tkana, corka-bzdurka ma 6 miesiecy ale jest malutka w porownaniu do innych dzieci tutaj, ma 6,5 kilo
Lubimy sie nosic w chuscie tylko mam problem z ogromem materialu bo ona taka malutka:(
Po pierwsze ocencie prosze czy ta kieszonka wyglada na prawidolowa , mam wrazenie ze u gory wciaz za malo dociagam i mala ma plecy prosto, staram sie dosc mocno ale wtedy jak zaczynam dociagac automatycznie ona cala mi idzie w gore i mam jej twarz doslownie w mojej twarzy
Mala tez zaczela wyciagac raczki z chusty i czasem probuje robic mostki!:omg:co mnie zawsze przyprawia o zimne poty, wygina sie do tylu chocbym nie wiem jak dociagnela, czy tak moze byc? ze sobie wyciaga raczki? nie wypadnie?
probowalam tez 2x (koala?) ale wydaje mi sie ze ona jest na to za mala, ma nozki tak jakos nienaturalnie szeroko rozstawione i ten material nie da mi sie bez faldek rozlozyc na jej pleckach bo sa male co mam zrobic z tym co mi zostaje?pod kolanka? ale wtedy to wlasnie wydaje mi sie ze sie bardziej rozszerza:(
na razie wrzucam tylko zdjecia kieszonki potem moze dorzuce nasze 2x
dziekuje z gory za wszelki wypowiedzi bo ja tu jestem sama i nie wiem czy dobrze:mighty:
