Wersja do druku
Witam. Od dawna marzy mi się noszenie w chuście kółkowej, ale jakoś nie umiem sobie poradzić z jej zapięciem, z włożeniem dziecka, mimo korzystania z instrukcji, filmików... Tu jedyna fotka, jaką udało mi się zrobić - czy jest bardzo źle? Co z tym zrobić? Będę wdzięczna za pomoc.
http://images40.fotosik.pl/1657/efdb3e0262d0bc55med.jpg
Nie jest bardzo źle :lol:
Zanim włożysz malucha rozsuń sobie chustę na plecach dość szeroko, bo widać że Ci zjeżdża na szyję a to jest niewygodne na dłuższą metę ;)
Kółka daj na ramię. Wtedy włóż malucha i zacznij regulację dociągnięcia, która u ciebie na fotce wygląda ok :) Więc już tym nie powinnaś mieć kłopotu :)
Kółka będą wraz z dociąganiem zjeżdzać i powinny się znaleźć docelowo w takim dołku między ramieniem a miejscem gdzie zaczyna się pierś. Wyżej niż u Ciebie na fotce.
Może spróbuj - na drugim ramieniu (mniej używanej ręce). A może tak szyte ramie nie jest dla Ciebie? To babylonia - one maja zakładane ramię - musiałabyś spróbować z inaczej szytym albo z tzw. prostym.
Dziekuję za cenne uwagi i za pocieszenie, że tragicznie nie jest :p
Chustę mam pozyczoną, chcę wreszcie kupić własną. Miała być wiązana i pewnie będzie, ale ta kółkowa też za mną chodzi...
Jak będziesz kupować, to z dużymi kółkami L i ramię proste. Miałam kiedyś BB pożyczoną, identyczną jak ta na zdjęciu. Zakładki dla drobnych osób są do bani.
Hm, nie wiem, czy widać różnicę, ale starałm się uwzględnić wcześniejsze wskazówki... Dla mnie tym razem wygodniej na ramieniu. Jeśli ktoś się wypowie, będę wdzięczna :D
http://images38.fotosik.pl/1655/73ffe2adcaec8f4emed.jpg
Egac - dzięki! Zupełnie się na tym nie znam, więc wszystkie rady mile widziane.
Jak dla mnei trochę lepiej... ekspertem nei jestem, ale kółkowa u nas niezbędna w niektórych sytuacjach. My mamy akurat Nati ring. Ona też ma zakładkowe ramię, które wielu mamom nie pasuje. Ja sobie radzę :) Ale w Natkowych kółkach to ramię jest szersze i mozna je sobie rozciągnąć bardziej na ramię noszącego. U Ciebie chusta jeszcze za mocno na szyję zjeżdża. Myślę, że to kwestia ramienia chusty i trochę też wprawy. Masz skrzyżowaną chustę na plecach? Jak ja zaczynałam przygodę z kółkową ktoś mi podpowiedział, żeby na plecach "odwrócić" chustę. Okazało się to baaardzo pomocne i tak teraz się nosimy.
Ja nie wyjmuję chusty z kółek, tylko luzuję i zdejmuję.
Może tu znajdziesz coś dla siebie
http://chusty.info/forum/showthread.php?t=49672
Dziekuję za wszystkie wskazówki. Próbuję na różne sposoby, raz wychodzi lepiej, raz gorzej, ale nadal nie opanowałam tego tak, jak bym chciała.
Fotka z dzisiaj - przepraszam, że nieostra, ale tu akurat najwięcej widać.
http://images35.fotosik.pl/1503/53f66d9dddccac23med.jpg
Jakieś opinie, rady?
Świetnie, kółka w dobrym miejscu i widać że ramie proste lepiej leży :)
A jak Tobie się nosi i jak rożnica w noszeniu przy różnych ramionach?
O :) To chyba pierwszy raz te kółka są w dobrym miejscu! Noszę na razie mało, bo jakoś nie umiem tego opanować, ale to ramię wygodniejsze, tak.
Czytając wątki o kółkowych, czytałam o tym przekręceniu chusty na plecach (ten tzw. twist) - czy to konieczne? Bo mi bez tego chyba lepiej...
twist potrzebny- wtedy nóżki dziecka rozkładają się symetrycznie.
Wg mnie ostatnie zdjęcie jest ok:)
Ja nie doradca ale nie używałam twista jeśli nosiłam na boku. Przekręcałam tylko przy noszeniu noworodka przodem do mnie. Na boku starszak trzymający już główkę - siedzi równo ale może to kwestia budowy indywidualnej?
Ostatnie zdjęcie jest właśnie bez twista, tylko wtedy daję radę, choć z twistem też ćwiczę.
Wczoraj pierwsze nasze dłuższe wyjście w chuście, do przychodni. Super, wspaniale mi się nosiło, lepiej niż się spodziewałam, wygodnie, choć wkładając Kaję drugi raz, nie mogłam jakoś dobrze dociągnąć chusty:mad Ogólnie zrobiłyśmy furorę :p choć usłyszałam też, że uduszę dziecko...
OT - piękna ta babylonia :D:beat:
Jak dociągasz to nie pracuj ramieniem, na którym są kółka. Uporządkuj chustę na kółkach, żeby była krawędź do krawędzi. I ciągnij krawędź do krawędzi blisko ciała.