Przejeżdzałam przez skrzyżowanie gdzie schodzą się ulice Głowackiego, Piastowskiej, Bronowicka i Podchorążych. Na przejściu dla pieszych stała mama w niebieskim pasiaku z małym dzidziusiem w kieszonce (chyba:)) Była godzina 13.10. Jesteś tu ???
Wersja do druku
Przejeżdzałam przez skrzyżowanie gdzie schodzą się ulice Głowackiego, Piastowskiej, Bronowicka i Podchorążych. Na przejściu dla pieszych stała mama w niebieskim pasiaku z małym dzidziusiem w kieszonce (chyba:)) Była godzina 13.10. Jesteś tu ???
Oooo... jednak te tematy nie znikają:) Bluenn to byłaś Ty :) ?
Faktycznie, posty nie znikają, ale dlaczego w takim razie nie są widoczne, kiedy się zagląda do tego działu?
Gdyby nie to, że na pierwszy spacer wyszliśmy dopiero dwa dni później, pomyślałabym, że to ja... Chociaż ja na początku nosiłam w elastyku (co prawda niebieskim i pasiastym - wszystko mam niebieskie i pasiaste :-)). No, ale to jednak nie ja. Ja wtedy jeszcze z dzieckiem w domu siedziałam.
No niemożliwe , to musiałaś być Ty:)
Ja nie napisałam, że to tkana, bo pewnie nie dostzregłam tego:)
Niemożliwe, żeby to był zbieg okolicznośći, mama koło Twojego bloku prawie i jeszcze w pasiaku niebieskim takim jak Ty masz:)
A ja pamiętam, ze było to maleńswo.
Komuś pomyliły się daty i tyle!
Nie, teraz już od dawna w elastycznej nie noszę.
Też myślę, że to niemożliwe i nie wiem, jakim cudem to nie byłam ja. :ninja: Niebieska chusta, maleństwo i moje okolice. Ale fakty są bezlitosne. ;) Ty napisałaś swojego posta 27 maja, a ja zdjęcie z pierwszego wyjścia mam zrobione 29 maja, zresztą wiem, że przed upływem tygodnia po porodzie nigdzie nie wychodziłam. Więc o ile nie cofnęłaś się w czasie, żeby ten temat założyć, to nie byłam to ja. :D
blueann, a może to Ciebie widziałam dziś około 11-13 w centrum? :)
No nie mogę sobie przypomnieć gdzie dokładnie...
blueann, chyba wykrakałam, że Cię wszędzie znajdą... Nawet tam, gdzie Cię nie bylo :lol:
Może powinnam jakąś wróżką Elwirą zostać albo co :mrgreen:
Blueann, jak Ty to robisz, że każdy Cię widzi ?? Też bym tak chciała:twisted: A ja się lansuje w chuście od 11 miesięcy i nic;)