Przekopałam internet i nasze forum, i niestety nie znalazłam dokładnych wymiarów panela w Marsupi. Chodzi mi dokładnie o szerokość i długość.
Czy ktoś kto ma Marsupi na stanie może zmierzyć i napisać?:D:baby:
Wersja do druku
Przekopałam internet i nasze forum, i niestety nie znalazłam dokładnych wymiarów panela w Marsupi. Chodzi mi dokładnie o szerokość i długość.
Czy ktoś kto ma Marsupi na stanie może zmierzyć i napisać?:D:baby:
Jutro Ci zmierzę, marsupi pożyczone, ale właśnie jutro powinno wrócić. Co do centymetra może być trudno zmierzyć, bo tam wpadnięcie na pupkę jest i panel niezbyt szeroki, żeby maluszka nie nosić w rozjechanej żabie, tylko podkurczyć nóżki i zbliżyć je do siebie.
Ale on ma już pół roku,jeśli nawet na szerokość będzie dobre, to może się okazać, że jest już na nie za ciężki. Myśmy nosili Fistaszka tak do września, miał wtedy 7 miesięcy, ważył coś ponad 7 kg. Wiesz, niby producenci piszą, że to nosidło nadaje się do kilkunastu kilogramów, ale moim zdaniem już koło 7 jest niewygodnie i ma się wrażenie, jakby się dziecko nosiło w niedociągniętej chuście.
dla sześciomiesięcznego dziecka nie ma już sensu, będzie za małe lub zaraz wyrośnie
wymiary świeżo wypranego Marsupi, jeszcze bez prasowania ale po prasowaniu może być różnica 1 cm, o ile w ogóle będzie
panel -
szerokość na dole bez użycia paska zmniejszającego - 25 cm
szerokość na górze od końca szelki do końca szelki - 38 cm
wysokość bez pasa biodrowego bez zapięcia napkami 30 cm
wysokość bez pasa przy zapięciu pierwszą napką 35 cm
wysokość bez pasa przy zapięciu drugą napką 40 cm
szerokość paska zmniejszającego - 22 cm
Ok. Dziekuue za wszystkie odpowiedzi. Jak mowicie,ze bez sensu to jeszcze to przemysle. Choc tak myslalam,ze chociaz przez miesiac,dwa go ponosic,a pozniej sprzedac dalej,ale zobaczymy.
A wymiary moze sie komus innemu przydadza,bo takiej informacji nigdzie nie udalo mi sie namierzyc;)
Myślę, że bondolino mogłoby już być dobre, i na dłużej by ci starczyło
ja moją drobną marcową córeczkę nosiłam w Marsupi od kwietnia do listopada. Potem przesiedliśmy się do Manduci, która czekała od sierpnia, jako że wyczytałam, ze w tym okresie dziecko mi już powinno wyrosnąć z Marsupi. Tyle, że w sierpniu moja córeczka ważyła mniej niż 5kg i choć miała juz prawie 70 cm wzrostu, to nadal wygodniej mi ją było nosić w Marsupi niż Manduce.
jeśli dziecko drobne, a Marsupi okazyjnie tanie, no i rozumiem, że czeka już Tula, to chyba bardziej opłaca się inwestować w Marsupi niż Bondolino.
Ja bym kupila emei. Owszem dwa razy drozsze, ale starczy na caly okres chustonoszenia, wiec oszczedzam na kolejnych nosidlach, no i mozna pozniej sprzedac.
Na pozniej mamy juz Tuli. Marsupi chcialam kupic poki nie przesiadziemy sie do Tuli,bo jeszcze nie siedzi. A w sumie kupic nawet na krotko i pozniej sprzedac za taka sama cene (bo na prawde atrakcyjna) to i tak nic nie trace;) a to jeszcze jakis model bawelniano-lniany,wiec na teraz jak znalazl jak tak goraco:)
to kupuj a potem mi po tej atrakcyjnej cenie sprzedaj ;-)