jak w temacie :)
jak w temacie :)
Podbijam - ja czekam na swą pierworodną, która z dnia na dzień powinna zechcieć wyjść, i mam zamiar nosić - w kółkowej i tkanej. Więc chętnie pooglądam (zwłaszcza żeby technikę podejrzeć - ile główki jest zasłoniętej, etc.).
U mnie podobnie, pierworodna córcia - termin na 23 czerwca ale nic się nie chce ruszyć na ten świat, a i czekam na pierwszą chustę kółkową od Vombati ;)
to w kółkowej też można nosić od urodzenia?myślałam, że to jakiś problem z bioderkami tak jak w pozycji kołyski...:hmm:
No za długo raczej się nie zaleca, ale jeśli to jest pozycja jedna z wielu, to ujdzie. Niektóre dzieci lubią kołyskę - ważne przy tym, żeby zmieniać sobie ramię, bo w ten sposób również dziecku zmieniamy sposób ułożenia. A tak poza tym, to dla noworodka chyba najlepszy kangurek.Cytat:
Zamieszczone przez tynka
Ale nie w kołysce, na biodrze/brzuchu. Można. Jak poczekacie do grudnia, to Wam wstawię zdjęcia ;)
Na biodrze noworodka?...
Tak, w kółkowej z odwróconą krawędzią. Oczywiście naciągnięta do połowy główki i dobrze dociągnięta.
Od razu wyjaśnię z tą krawędzią. Chodzi o to, żeby skręcić raz chustę przed włożeniem w kółka. Skręt wypada mniej więcej na wysokości dołka podkolanowego i sprawia, że nóżki układają się symetrycznie. W klasycznie zamotanej kółkowej zawsze będziemy mieć jedno kolanko wyżej, a drugie niżej. Pozycja w takiej kółkowej czyli tej z odwróconą krawędzią jest dla noworodka o niebo lepsza niż w kieszonce.
To ja takiej szkoły nie znałam :) (chodzi mi o noworodka na biodrze, nie o samo skręcanie krawędzi) Na przodzie motałam w kółkowej (choć już nie noworodka), ale na biodrze takiego malucha nie umiem sobie wyobrazić (gdzie główka itd.). Chętnie zobaczę fotki :)
No nie mam fotek, bo dzidziuś w brzuchu. Na biodrze będzie to wyglądało bardzo podobnie jak na brzuchu.
Tak mnie uczono na kursie, ale może się jeszcze jakaś Clauwi wtrąci i mnie skoryguje...;)
Może jakieś w necie znajdę :) Naprawdę jestem ciekawa, bo lubię kółkową, a u mnie też maluch w brzuchu ;)