Chusta - hit i rozczarowanie 2008 roku?
Koniec roku się zbliża, był to rok pełen ciekawych chust - jedwabie rózne, kaszmir, różne lny, wełenki NATI i bambus, i inne cudeńka. Która z chust wytworzonych w 2008 zapadła Wam najbardziej w serce? Która Was rozczarowała?
mój najwiekszy zachwyt wzbudziło jedwabne indio, a najbardziej rozczarował (moja indywidualna opinia) rosenholtz, najbardziej zaintrygowała nati z wełna (ale to jeszcze przede mną)
Zapraszam do zwierzeń.
Re: Chusta - hit i rozczarowanie 2008 roku?
jedynie Zara na trwale poruszyla moje serce
Re: Chusta - hit i rozczarowanie 2008 roku?
wygladem zachwycil mnie Jim, miekkoscia indio welniane, latwoscia wiazania nino welniane nazwane przez Linde chusta na baterie :lol:
wczoraj dostalam lane style, zachwycila mnie, jest elegancka, miekka, nosnosci nie potestowalam jeszcze bo maly dal mi sie tylko 10 minut ponosic
jakbym musiala wybrac tylko jedna z tych wszystkich wahalabym sie miedzy welenka i lana
najwieksze rozczarowanie to didkowe fale
mam tez silka,ale nie nosilam w nim jeszcze
wygladem nie zachwyca
dopiero jak ponosze to powiem czy zachwycil czy rozczarowal
Re: Chusta - hit i rozczarowanie 2008 roku?
Irlaaa z jedwabiem i rozenholzem u mnie dokładnie na odwrót :lol:
Mnie najbardziej zaskoczyły i rozkochały pawie. Długo myślałam że to paskudztwo, ale jak trafiły do mnie farbowane od Petisu to śmiem twierdzić, że to najbardziej zajefajne chusty jakie mam :mrgreen:
Re: Chusta - hit i rozczarowanie 2008 roku?
Hmm a mnie bardzo pozytywnie zaskoczył silk choć nie mój ;) Pokochałam zdecydowanie Lilie :love: :love: :love: Czekam na pomacanie wełenki ;) No i zachorowałam na Zarę. Na minus u mnie Storch organiczny :(
EDIT: Pomyślałam tylko o tkanych nie wiem czemu, zatem dopisuję do mega pozytywów MT Tulikowo i pouch Lucky Baby Skye.
Do negatywów: kółkowa Kangoogoo
Re: Chusta - hit i rozczarowanie 2008 roku?
najbardziej wtopiłam z tymi elipsami rozowo-pistacjowymi :hide: i tylko i wylacznie to hardkorowe zestawienie kolorow do mnie nie przemowilo w zaden pozytywny sposob, bo chusta ma super nosnosc ( no ale widzialy galy co braly :wink: :hide: )
za najlepsze uwazam nieskromnie te co mam na stanie i to juz od dosc dlugiego czasu 8)) well: pawie b/w, rozenholz podkrecony delikatnie na egg blue, kaszmir, jedwab i konopie
w przyszlosci bardzo chciałabym sprobowac domieszek bambusowych
Re: Chusta - hit i rozczarowanie 2008 roku?
bede tendencyjna: najwiekszy zachwyt wzbudzil we mnie Montreal (hoppediz zwykly) - za kolor i za miekkosc.
rozczarowan nie bylo, stalam sie chyba bardziej tolerancyjna ;-)
no dobra rozczarowalam sie upodabnianiem sie jednych firm do drugich we wzornictwie....
Re: Chusta - hit i rozczarowanie 2008 roku?
hit: zara
rozczarowanie: jedno, ale pozostawię dla siebie ;)
Re: Chusta - hit i rozczarowanie 2008 roku?
Jak dla mnie hitem jest Rosenholz, przebija silka :D .
Re: Chusta - hit i rozczarowanie 2008 roku?
A ja się przyznam, że moim hitem jest Angel Pack LX Lacework. Kocham go jak moją Inkę i Leosia czewonego.
Ale jakoś mi od kilku miesięcy z chustami pod górkę. Za sukces należy poczytać, że już bez obrzydzenia patrzę na indio (i nawet mam dwa).
Bardzo wiele sobie obiecuję po żakardach Nati.
Rozczarowała mnie brązowa Zara i pawie :wink: - bo zanim się zdecydowałam, to juz ich nie ma!!! :cry:
Re: Chusta - hit i rozczarowanie 2008 roku?
Pawie widziałam na TBW ale zaczynają juz mieć kosmiczne ceny powoli.
np. http://www.thebabywearer.com/forum/show ... light=pfau
za ok. 400 zł
Re: Chusta - hit i rozczarowanie 2008 roku?
Jak dla mnie hitem jest rozenholz z lnem, zachwyciła mnie wełenka za cienkość i miękkość, a bardzo rozczarował silk (za to moją bratową zachwycił). Bardzo jestem ciekawa Nati z bambusem i z wełną ale chyba bardziej tego z bambusem.
Re: Chusta - hit i rozczarowanie 2008 roku?
hitem za piękno indio gletscher :love: i żelazna dama czyli Lana za wszystko- piekno i nosność, rozczarowań nie było , bo tyle jeszcze chust do zamotania......
Re: Chusta - hit i rozczarowanie 2008 roku?
Ten mijajacy rok byl dla nas bardzo ciekawy... Dzieki wyjazdowi do UK moglam sprobowac tyle roznych rzeczy.. w wiekszosci MT i nosidel, bo moje dziecko gdy skonczylo 9 miesiecy bylo wylacznie MT-nosidlowe... na szczescie do chust wrocilismy latem tego roku.
Moje odkrycia tegoroczne:
MT: bamberoo, taitasi, DC, no i polskie nowosci... zupelnie inne MT niz z przed roku, lepsze, wygodniejsze, cudowniejsze (imho...) by Melkaj i Tulikowo.
Nosidla: APLX i calyx u nas gora!
Chusty, ktore teraz kocham: Indio z lnem, nino z welna i welenka moos
Rozczarowania
...troche mnie silk rozczarowal, ale daje mu druga szanse, jak juz Didymos przysle mi nowego silka, coby to felernego silka zastapil. Mam nadzieje, ze przekonam sie do tej chusty.
Zielone fale.... cudne z wygladu, na krotkie dystanse ok, ale na dluzej to niezbyt juz wygodne.
Elipsy bawelniane... podobny problem co z falami...
Re: Chusta - hit i rozczarowanie 2008 roku?
To ja po polsku:
Rozczarowanie: Tkany polekont -równie dobrze mogłam wyciąć sobie kawałek plandeki z tira
Pozytywne zaskoczenie: Tkana Lenny Lamb, myślałam, że skoro nasze polskie tkane jednokolorowe (czyli Rapalu i Polekont) są takie sztywne, to Lenny też taki będzie, a on cudny :D
Re: Chusta - hit i rozczarowanie 2008 roku?
hity nonstop: kaszmir
hit od niedawna: nati z wełną,pouch lucky baby z pluszem (za sam plusz :thumbs up: )
rozczarowanie nonstop: konopie didkowe
rozczarowanie od niedawna: tkana lennylamb
chrapkę mam nonstop na: len natur didka
chrapkę mam od niedawna na: nati elastyczną
Re: Chusta - hit i rozczarowanie 2008 roku?
hity: Lana i silk didek. i MT Tulikowo.
rozczarowanie: konopie (didek).
wiele chust mnie nie rozczarowało, bo nic sobie po nich nie obiecywałam. Wiele lubię bezustannie, ale wiedziałam, że będą fajne: didymos z lnem, pawie.
kilka innych które nosiłam było super, tylko że nie w kategorii wagowej mojego dziecka.
Re: Chusta - hit i rozczarowanie 2008 roku?
Hmmmmmmm, myślę i myślę i chyba się nie rozczarowałam. Jedynie co to żelazną laną, bo chociaż piękna i zadanie swe spełnia w 100% to ja jednak wolę kocyki. Więc nie wiem czy się nią rozczarowałam czy nie :hide: Chyba jednak nie bo cudna była!
Hicior: indio :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love:
Póki co tylko bawełenkę dotykałam i nosiłam, może to i lepiej dla mojej kieszeni.
MT by melkaj-przerobiłam dwa-jeden poleciał w świat a w drugim noszę bardzo dużo.
Nati: rewelacyjna! Czekam na jakiś zrzut kasy bo mam chrapkę na kolejną.
Storch: wiadomo....chociaż Inkę sprzedałam to wciąż czuje jej brak.
Nie ma póki co takiej chusty, którą bym się rozczarowała.
bo ja je wszystkie kocham :love:
Re: Chusta - hit i rozczarowanie 2008 roku?
hitów sporo było :lol: len rosenholz, silk, żakardzik nati i indo wełenka
kit na własnym koncie nie zaliczyłam żadnego, za to motałam kilka ale o tym sza :)
Re: Chusta - hit i rozczarowanie 2008 roku?
z posiadanych:
hit: pawie niefarbowane czarne
kit: elipsy czarne - chusta mauża, wg mnie nosi tak sobie i deczko za dżinsowa w wyglądzie
z przechodnich lub motanych w przelocie:
hit: kaszmir :mrgreen:
kit: rapalu i lenny z pierwszych serii (nie wiem jak te nowe, ponoć miękksze) - obie sztywne a z rapalu schodzi kolor w praniu.