Wersja do druku
...bo mnie systematycznie :/ Szlag mnie trafia normalnie. Obcinam raczej na krótko, ale to najwyraźniej nie ma znaczenia. Nie wiem, czy to kwestia słabej płytki, czy co, w kazdym razie co kilka dni mam jakiś paznokieć zadarty z boku, na ogół w miejscu, gdzie zaczyna się ta biała odrastająca część. Już staram się bardziej na nie uważać przy dociąganiu, ale jakoś bez efektu :(
Pocieszcie mnie, że to nie tylko moja przypadłość.
To przypadosc niezwiazana z chustami tylko ze slabymi paznokciami :ninja:
Po pierwsze - nie obcinaj a piluj.
na pewno odzywka do smarowania plytki paznokciowej I jakis supplement diety pewnie by nie zaszkodzil… A masz mozliwosc pojscia do kosmetyczki?
A mnie się wydaje, że coś w tym jednak może być. Oczywiście słaba płytka swoją drogą, ale dociąganie chusty też im może nienajlepiej robić. Jak mam pomalowane paznokcie i dociągam chustę, to lakier ściera się blyskawicznie, a i same paznokcie, mimo że bardzo wytrzymałe jak tylko są dłuższe, to się 'wyginają'.
tak zdarza się to :) jednak paznokcie mam słabe i zdarza mi się też połamać paznokieć przy ubieraniu się, przenieraniu pościeli itp
po nagłówku ja już sobie wyobraziłam jak to z tipsami dociągasz chustę;) ja miewałam podobnie,ze zaciągały mi się paznokcie w róznych sytuacjach nie chustowych.aktualnie jest w porządku-takze witaminy i dieta mogą pomóc:)
to mnie zaskoczylas...nie -u mnie nigdy
brrrr aż mnie przeszły ciarki, nienawidzę tematu zarywanych/obrywanych paznokci.... Masz słabą płytkę. Chusta to tylko kawał materiału i sama w sobie nie może zniszczyć paznokci.
U mnie to nie chusty zadzierają paznokcie, to paznokcie zadzierają chusty :roll:
:op:
Na słabą płytkę paznokciową i słabe włosy polecam jeść rzeżuchę. U mnie działa lepiej niż wszystkie cud odżywki razem wzięte.
Mnie się identycznie zadzierają nawet przy pisaniu SMS'a. Po prostu wtedy dociskasz palcem mocno i pęka. Ja mam notorycznie zadarte paznokcie na kciukach. Moja bratowa jest kosmetyczką i też radziła nie obcinać tylko piłować i nie wiem czy można tu pisać ale poleciła mi złotą odżywkę Sally Hansen. Jest rewelacyjna!
Jakby coś, to jest nas dwie. Też polecam SH, rewelka, nie polecam kupowania stacjonarnie, bo wychodzi znacznie drożej.Cytat:
Zamieszczone przez klaudia84eu
Mnie się nie zadzierają, bo nie bardzo jest co zadzierać, piłuję raczej na krótko i łapię chustę palcami na płasko, nie zwijam w pięść palców, tylko kładę je w stronę nadgarstka. Ktoś mnie rozumie, język mi kołkiem staje od tych opisów :roll:
Ja tak wcale nie twierdzę :) Zastanowiło mnie tylko, dlaczego dzieje mi się tak tylko przy dociąganiu chusty, a przy wszelkich innych czynnościach "eksploatujących" dłonie już nie.Cytat:
Zamieszczone przez La Chica Bonita
Rozumiem Cię :)Cytat:
Zamieszczone przez AS
Mnie pękały okropnie-znam ten ból. Dociąganie to nacisk. Do tego dodać słabą płytkę i efekt pękających paznokci murowany.
Zaraz będę próbować z rzeżuchą i o tej odżywce pomyślę.
Co z rzeżuchą?Cytat:
Zamieszczone przez annya
Mnie po tej złotej sh szable rosną :ninja: zamarzyło mi się ;-)
AS, nawiązałam do postu gieni #9.
Moja desperacja jest na tyle duża, że wszystkiego będę się łapać.
Czytać ze zrozumieniem, czytać ze zrozumieniem. Oczu używać. Obiecuję.Cytat:
Zamieszczone przez annya
mnie ten problem jest nieznany:)