1.11 Cmentarz na Marysinie Wawerskim

Hej! Coś mi mówi, że jesteś forumową mamą... spotkałyśmy się przez chwilkę, nawet próbowałam okiełznać moją córkę widokiem śpiącego dziecka w chuście. Ale mimo, że chusta baaaardzo podobna do naszej średnio ją to zaciekawiło :D
Mąż się ze mnie uśmiał, bo mówi że było widać jak się na Was czaję :ninja: ale głupio mi było tak przy grobach...

No to macham wirtualnie do mamusi ze śpiącym synkiem (?) i starszą córeczką :hey: Chusta w kolorach Hopka Delhi, ale nie zdążyłam się przyjrzeć co to konkretnie... :D

Limonka juz myślałam ze to nas z daleka nie poznalas...ale my w tuli byliśmy ;-)

Taaaa jak ja żałowałam, że nosidła nie wzięłam... Gaba na zmianę - albo stawała jak wryta i się gapiła na świeczki i kwiatki (w domu jak jej opowiedziałam o cmentarzu to zapowiedziała, ze ona bedzie "muchać świećki" ;) ) albo latała między grobami zupełnie nie w tym kierunku co trzeba...


A z chustą stanęłam "oko w oko" - nawet zajrzałam do środka :D Tylko mi zagadać było niezręcznie... Zresztą dziewczyna słuchała "wykładu cioci" - tak wyglądało ;)

Jasiek tez chciał biegać i jak mozna było to Go puszczalismy, ale teraz sie wscieka w nosidle i ciagle chce SAM... Bunt 2 latka nam sie zaczyna