Która z Was chodzi na spacery chustowo-wózkowe. Jedno dziecko w wozku, jedno w chuscie? No ja mam jeszcze po bokach dwojeczke:). Hanti, a jak Ty sobie radzisz? Pozdrawiam, Ewa
Wersja do druku
Która z Was chodzi na spacery chustowo-wózkowe. Jedno dziecko w wozku, jedno w chuscie? No ja mam jeszcze po bokach dwojeczke:). Hanti, a jak Ty sobie radzisz? Pozdrawiam, Ewa
Ja chodze na takie spacery. Marcysia w chuście, Bart w wózku. Albo Marcysia w wózku Bart na nóżkach a jak się zmęczy w chustę i na plecy.
Też tak chodzę, chociaż ostatnio coraz mniej, bo moja średnia już dość duża się zrobiła...
:D Dokładnie na takie spacery chodzę :)
Jedno w chuście, jedno w wózku, dwójka po bokach :D
I ja tak chodziłam :D . Dużo wygodniej mi było niż z podwójnym wózkiem. Teraz też mi się zdarza, choć Szymek już sam chodzi długie dystanse więc jak nie ruszamy na podbój świata tylko okolicznych placów zabaw to Danusię wkładam na plecy a Szymek na nóżkach.
Betula, mamy podobny uklad wiekowy :)
ja dość podobnie, ale najczęściej chusta plus dwulatka na nogach, a w wózku, o ile go w ogóle biorę, leży i odpoczywa torebusia
:lool:
Ja tak chodziłam, tzn. ja mam TYLKO dwójkę :wink: , więc starsze w spacerówce, a małe w chuście. Ale to rzadko, raczej tylko na dalsze wyjścia, bo generalnie mój synek był już przed urodzeniem Zosi samobieżny.
Też tak chodziłam - teraz Piotruś więcej na nogach, ale w lecie to ciągle: Piotrek w wózku, Paweł w chuście, albio Paweł w wózku - Piotruś w chuście (teraz też często taki układ uskuteczniamy, bo Paweł mało chustowy się zrobił, w wózku mu wygodniej) albo jeszcze taki układ: Paweł w wózku, Piotrek przywiązany chustą do wózka - tu Paweł ostatnio bardzo prostestuje, bo mu Piotrek widok zasłania.
to zależy od humoru potomstwa i odległości jaką mamy do przebycia.
A krótkie spacery i plac zabaw, Kamyk w chuście a reszta na nogach (na wszelki wypadek mam ze sobą ergo). Na dłuuugie wózek podwójny i chusta
My tak całe lato chodziłyśmy, Agatek w wózku a Alicja w chuście, teraz kombinacje różne: Ala w chuście Gagatek w wózku, Ala w chuście Gagat na nogach, Ala w wózku Agata na nogach, Ala w wózku Agatek na mamie... :D
Teraz wózek i chusta używane są sporadycznie bo moje panienki są już dość duże, ale wózek + chusta w różnych kombinacjach to podstawa długich spacerów
Andzia
Luxnordynka dokładnie te same roczniki :D
od tygodnia spacerujemy tak: malutka w wozku a Stas i Jas po bokach, calkiem niezle nam idzie, niedlugo i tak zwalniam dziewczyne, ktora mi pomagala w domu po porodzie i na spacerach wlasnie. Starxzy tego dobrego, juz odpoczelam :D Ja na razie cwicze noszenie w elastyku po domu, ale jak sie wprawie to zamiast wozka mala zladuje w chuscie, bo nie moge zostawiac wozka i gnac za rozrabiakami po calym parku :wink: Na dalsze wyprawy jednak sprawdza sie podwojniak i chusta przy takiej czeredzie. Jednak najbardziej mnie denerwuja te litosciwe spojrzenia przechodniow (na szczescie rzadziej sie zdarzaja niz te przychylne), niektorzy sie osmielaja i wprost mi wspolczuja, no co za chamstwo :evil:
Moja koleżanka, którą zachustowałam, tuż przed porodem pojechała na wycieczkę z meżem, synem 6 letnim, córką dwulatką, bratankiem chyba 3 letnim i sama z brzuchem pod nosem. Opowiadała, ze ludzie patrzyli na nich jak na totalną patologię.Cytat:
Zamieszczone przez Neska
Dodam tylko, ze oni planują własne 4 dziecko.
na spacer zawsze biore wozek i chuste, ew wozek i manduce. jaky moja starsza wchodzila w chuste, to bym ja niosla w chuscie, a mloda w wozku.
my tak chodzimy, niko w mt, mila w wozku, lub spaceruje, i roznica - chlopcy sa na rowerach, bo ich chodzenie nudzi ;)
kashinka to musi być super ekipa :)