Jak organizujecie przewijanie na spacerach jesienia czy zimą?
Czy po prostu zakładacie jednorazówki?
Wersja do druku
Jak organizujecie przewijanie na spacerach jesienia czy zimą?
Czy po prostu zakładacie jednorazówki?
ale w sensie że o co cho? :ninja:
no... tak jak jedno... nie przewijamy na dworze, tylko we wnętrzach. przecież wielo nie są piętnastominutowe... a raczej dłużej niż trzy godziny zimą nie bywamy outside... :ninja:
Chodziło mi raczej o temat zimno + przecieki
rozumiem, że na spacery wybieramy takie które dają uczucie suchości
ja nie miałam wielo w zimie, bo bawimy się nimi od wiosny ale nie wyobrażam sobie mokrej pieluchy przy pupie jak na dworze minusowa czy nawet zerowa temperatura. Ja na sanki na pewno będę zakładać jedno, nie będę ryzykować, że młodemu przecieknie i będzie w mokrych rajtkach i spodniach.
ok.
ja używam dwóch wielo-rozwiązań (tetra i flip lub kieszonki z polarem od wewnątrz), ale na wszelkie spacery/dłuższe wyprawy wybieram kieszonki. w ciągu problem z przeciekami miewam sporadycznie.
ja zmieniam co sik a jednak zdarza mi sie ze przecieknie bo kuba duuuzo sika. i na mróz tez jedno pójdą w ruch.
Ganiała w pieluszkach w zimie. Jakoś przecieki rzadko bywały to i o tym nie myślałam. A nawet jeśli to przecież nie byla 2h na polu bez możliwości wejścia gdziekolwiek. Jak się przesika to jest jest ciepło, a od kombinezonu na zawnątrz, to nie zmarznie. Jaga się raz przesikała, ale dopiero w domu wiedzialam....