Wersja do druku
Dziewczyny, powiedzcie co się u Was sprawdza w formowankach i kieszonkach. Ja mam polar od pupy i mikropolar (tu specjalnie w użytkowaniu nie widzę różnicy). Nie mam nic, co daje uczucie wilgoci i jakoś mi tak bez sensu na razie się to wydaje, ale może się mylę :ninja:
- polar można zepsuć, a "mokro" nie :ninja: - jakimś cudem - pewnie sama to sprawiłam np za ciepłym praniem, w jednej z moich kieszonek po polarze spływa jak po kaczce zamiast przepływać do pieluszki - efekt - wyciek całkowity; odtłuszczałam 2 razy, w tym raz kilka razy płukałam/namaczałam w ciepłej wodzie z płynem i nic - no właśnie, polar można też zatłuścić (czy welurek też?)
- formowanki bez polara można wyprać na 100 stopni, z polarem trochę strach, a ja osobiście czasem jednak wolę tak przeprać
- naturalne włókno to jednak naturalne, lepiej przepuszcza powietrze, nie słyszałam, żeby jakieś kogoś uczulało
Po tym, jak w nocy mały śpi w formowankach "mokrych" i w wełnie, a pupa śliczna, przestałam z tak wielkim entuzjazmem podchodzić do polarka i często już nie wkładam "suchej pieluchy" na naturalne materiały - chyba, że żeby mniej mieć paprania przy kupie. Wilgoć wydaje się nie przeszkadzać małemu, a odkąd siusia rzadziej i tak staram się zmieniać pieluchę co sik.
ja jeszcze mam bambusa (białego), frottę bambusową niebieloną i bawełnę (organiczna i zwykła)
po niczym nie mam żadnych odparzeń ani podrażnien (jak na razie:))
polar i mikropolar dają uczucie suchości, podobnie welurek syntetyczny. Jednak ostatnio zauważam, że pupa mojej córeczki zdecydowanie lepiej wygląda gdy ma bezpośrednią styczność z bambusem, bawełną lub coolmexem.