-
Jarosławiec :)
ze dwa dni temu, przed sklepem spożywczym (przy knajpie KAMIENIE)
była sobie mama z dziecięciem na biodrze
Miała coś natki (albo tanami albo colorado - w każdym razie czerwono-pomarańczowo-żółte)
Stałyśmy po drugiej stronie ulicy wypatrując rodzaju wiązania, bo z przodu wisiał długi ogon, ale poszłaś mamo w druga stronę :(
a tak to niestety prześladuje nas pan z maluszkiem w womarze tak fatalnie podociaganym, że gdyby nie tatusiowy "nawis", to dziecina dyndałaby jak zabawka na choince. Tyle dobrego, że nie przodem do świata
-
O a ja co roku jezdzilam do Jaroslawca, a w tym roku pojechalam do Swinoujscia ;)
Gdzie nocujecie? na domkach, w sanatorium?
-
nie mam pojęcia jak to zwać takie miejsce, ktore wygląda jak domiszcze i ma kilka wejść z zewnątrz... w każdym razie Fala się toto nazywa i jest przy bocznej od Bałtyckiej
-
a nas nie widziałaś?
byliśmy w Rusinowie od 13,08 - 27,08 i Jarosławiec dość często nawiedzaliśmy
ja głównie w indio slat lub nati amazoni a psiapsiółce pożyczyłam nubigo
-
Ja zawsze za sanatorium w takim szarym koncu nocowalam, ale nie pamietam jaka to ulica byla, a nie chce mi sie szukac ;)
A do Rusinowa jezdzilismy na plaze , piekna byla..
az sie rozmarzylam ;)