No i zaczelo sie zimno :(
Witajcie, juz przy Wojtusiu mialam ten problem-nie podobam sie sobie w chuscie zima. Dzis bylismy na calodniowej wycieczce w gorach (bylo pieknie, a chusta okazala sie znow nieoceniona, ale...). Kurtka o 3 numery za duza, pogrubia strasznie, wygladam jakbym znow byla w ciazy, a jak tak nie lubie tego stanu, hehe, zwlaszcza ze dopiero 2 miesiace minely od porodu. Co radzicie? Moze jednak skusic sie na kurtke do noszenia, pokazcie jakies zdjecia Wasze w takich kurtkach. jak ja nie lubie workowatych ubran :((. No ale potrzeba i koniecznosc noszenia zwycieza i nosic bede i tak :). Nie wiem, jak to dziala, bo pamietam, ze ogladalam jeszcze na wyborczej zdjecia dzieci zachustowanych zima i bardzo mi sie podobaly (mamy i tatusiowie tez), a ja jakos zle sie czuje:((. A tu kilka zdjec z naszej dzisiejszej wyprawy, pozdrawiam
http://picasaweb.google.pl/averagetom/C ... 9191576674
http://picasaweb.google.pl/averagetom/C ... 2200130162
http://picasaweb.google.pl/averagetom/C ... 3530057730
http://picasaweb.google.pl/averagetom/C ... 1350648258
http://picasaweb.google.pl/averagetom/C ... 6088393266
Re: No i zaczelo sie zimno :(
bardzo fajnie wygladasz, nawet w za duzej kurtce :-)
ale jak kurtka do noszenia poprawi Twoje sampoczucie to sie nie zastanawiaj i kupuj :-)
Re: No i zaczelo sie zimno :(
Wybacz proszę ale pooglądałam Wasze pozostałe zdjęcia.
Jesteście tacy śliczni.
Re: No i zaczelo sie zimno :(
Ewa, piękne zdjęcia, obejrzałam cały album
bije z Was takie ciepełko :rolleye:
cudna Rodzinka , Ciebie zdecydowanie za mało na zdjęciach
wyglądasz świetnie! pozbądź się kompleksów plisssss
a wózeczek z ciekawym "bagażniczkiem" miałam wrażenie że tam lala Twojej starszej córy leży :lol:
Re: No i zaczelo sie zimno :(
ale jakie okolice! :szok: czy to jest to Clairvaux?
Re: No i zaczelo sie zimno :(
Wyglądasz super! A zdjęcia - przepiękne, fajnie wszyscy wyglądacie, i do tego te "okoliczności"...
Re: No i zaczelo sie zimno :(
luxnordynko :)
moim zdaniem rewelacja! masz dluuugasne szczuple nogi i wygladasz cudownie nawet w za duzej kurtce ! (ale rozumiem, ze tobie nie musi sie podobac, wiem jak to jest ;))
a rodzinke masz jak z bajki, cudne dzieci, no i wycieczka tez ciekawa.
zdjecie w pociagu (?) akurat przypomina mi jedno z moich tez z wyprawy calorodzinnej, zagladnij moze na gazecie w bibbulce, sama sie przekonasz ;)
Re: No i zaczelo sie zimno :(
Dzieki dziewczyyny, moze i wygladam nienajgorzej, ale ja bym chciala pochodzic w spodniczce, a taka kurtka w ogole nie pasuje, doradzcie cos... a moze chusta zima tylko do spodni sie nadaje?
Kashinko, chetnie zajrze na bibulke, ale jak ja mam to znalezc, daj link prosze.
Re: No i zaczelo sie zimno :(
Re: No i zaczelo sie zimno :(
Cytat:
Zamieszczone przez luxnordynka
Dzieki dziewczyyny, moze i wygladam nienajgorzej, ale ja bym chciala pochodzic w spodniczce, a taka kurtka w ogole nie pasuje, doradzcie cos...
Ja z racji niekupienia spódnicowych jesiennych butów niezbyt się w spódnicach gdziekolwiek wybieram, ale wczoraj np wygrzebałam z dna szafy od dawna za ciasną dżinsową, która nagle zrobiła się na mnie dobra :lol: Z golfikiem ciepłym i chustą wygląda całkiem porządnie :D A jak się zacznie pogoda kozaczkowa, to spódnic całe mnóstwo w szafie czeka - sztruksowe, klasyczne, długie i krótkie - i każda będzie fajnie wyglądała z chustą. No ale ja mam leo natur i to do wszystkiego pasuje.
A co do kurtki to trudna sprawa - jak dzieć większy to na kurtkę można spokojnie go przywiązać (byle kurtka śliska nie była, a maleństwom jednak cieplej i przytulniej pod kurteczką... Może naprawdę warto rozważyć kupno kurtki do noszenia, mniejszy rozmiar wtedy masz na sobie na pewno. Ja póki co ubieram ciepły golf/sweter a na plecy zarzucam ładną chustę - jak wiatr wieje to i na owinięcie dziecia starcza :)
Re: No i zaczelo sie zimno :(
Luxnordynko - zdjęcia super, Wy wszyscy śliczni jak z obrazka. Problem rozumiem - z tego powodu ja się motam na kurtkę (i dlatego potrzebuję super dopasowanej do figury :D )
OT: co to za wózek? to kosz na zakupy czy siedzenie dla drugiego dziecia? jeśli siedzenie dla drugiego, to proszę o info, gdzie TO się kupuje? :D
Re: No i zaczelo sie zimno :(
Kashiko, fajne ydjecia, fajne dyieciaki, milo, ye wz tey tak podroyujecie y calzm stadem.
A to namiar na woyek, drogi okropnie )mz dostalismz w preyencie=, ale moyna kupic na allegro, ywlasycya angielskim duyo taniej, Ewa
www.everbaby.pl
Re: No i zaczelo sie zimno :(
luxnordynko, również chodzę w za dużej kurtce, ale to dla mnie jedyne akceptowalne rozwiązanie. Na kurtkę nie założę, bo jakoś nieludzko takiego malucha na zimno wystawiać. I nie przejmuję się za bardzo wyglądem. Ty również nie powinnaś, bo wyglądacie słodko! Piękne okolice, świetna pogoda, a Wy tacy ładni i uśmiechnięci :thumbs up:
A wózek bomba!
Re: No i zaczelo sie zimno :(
Na jesień nabyłam osłonkę MaM od Vegi - i muszę powiedzieć, że rewelacja. Noszę moją normalną obcisłą kurtkę, rozpiętą - bo z przodu Pysia mnie grzeje spod polarku :D Tylko troczki muszę nieco przerobić, bo ten patent, który jest w osłonce orginalnie, nie pozwala na zdjęcie ocieplacza bez zdejmowania kurtki, co przy wypadach do sklepu średnio się sprawdza.
Ostatnio było 8 stopni, dziecia wpakowałam w chustę w samych rajstopkach i bodziaku, było jej b. ciepło pod tym polarem.
Zobaczymy, jak mi się będzie paradowało w rozpiętej kurtce jak temperatura spadnie ponizej zera.. Może wtedy przemyślę jakieś zbyt-duże wdzianko kurtkowe, ale na razie udało mi się wybronić :lol:
Re: No i zaczelo sie zimno :(
Jak wychodzimy w chuście to motam pod kurtkę do noszenia, ale i tak wyglądam jak stóg siana :) W swojej zwykłej za dużej wyglądasz bosko, dużo lepiej niż ja :)
Re: No i zaczelo sie zimno :(
a myśmy już wyrosły z grzania się pod jedną kurtką :(
i żałuję. bardzo to lubiłam.
ostatnio wracałyśmy ze spaceru pieszego - moja półtoraroczna ostatnio maszeruje i wcale się nie chce chustować - no i przypomniałam sobie jak to było miło rok temu... gdy takiego półroczniaka miałam na brzuchu przyklejonego, kurtka rozmiar 42 dopinała się akurat.
teraz czasem zawiążę plecak na kurtkę ale to już nie to samo... jakos tak.. osobno ;)
a tej zimy to w ogóle nie bardzo ponoszę bo będę miała juz spory brzuch i jakoś sobie nie wyobrażam motania sie na kurtkę. i bez brzucha jest to dla mnie wyczerpujące ;)
jedyne pocieszenie to że przyszła zima będzie z następnym chuścioszkiem pod moją kurtką (a ten poprzedni będzie mnie za nogawki łapać...:) )
cieszcie się dziewczyny bo za rok to już nie będzie takich dylematów
Re: No i zaczelo sie zimno :(
Luthien, pokaz jakies zdjecia:))) z ta oslonka oczywiscie. dzieki tez dziewczyny za komplementy, ale i tak czuje sie jak w ciazy a jeszcze moja 8 letnia coreczka wciaz mi mowi, ze jej kolezanki mysla ze jestem w ciazy (znow, hehe)
Re: No i zaczelo sie zimno :(
Mam pytanko. Jako nowicjuszka chustowa zastanawiam sie jak ubierac dziecia na wyjscie do miasta, kosciola, zakupy czy kawke z kolezankami?? Synus chuste uwielbia,, nauczylam sie juz nawet karmic dyskretnie w miejscach publicznych :jump: czyli nie jestem uwiazana do domu i samotnosci. ale mieszkam praktycznie poza miastem, do centrum daleko, nigdzie na piechote nie dojde ( tzn. dojde, dojde oczywiscie ale zwykle nie mam az tyle czasu :mrgreen: ) wiec wsadzam synia do samochodu, jedziemy gdzie mamy dojechac i przenosimy sie do chusty. Pytanie: jak ubrac siebie ( a mnie jest prawie zawsze goraco) i jak ubierac synka? nosimy sie w pozycji kolyski i zabki. Maluszek ma skonczone dwa miesiace :) z gory dziekuje za wszelkie sugestie i podpowiedzi i pozdrawiam wszytkie chustomamy :D
Re: No i zaczelo sie zimno :(
docieplic to co wystaje z chusty a chuste traktowac jak dodatkowa czesc ubrania w tym miejscu w ktorym owija cialo :-)
dobrym pomyslem jest za duza kurtka lub kurtka do noszenia, ktora ochrania ubranego "jak po domu" dzieciaczka a w pomieszczeniu ja sie po prostu zdejmuje i juz :-)
Re: No i zaczelo sie zimno :(
ja tak właśnie robiłam jak pisze ithilhin. na moje zwykłe ubranie wiazałam 2X, dziecko do środka, na to wszystko kurtka. w aucie (tylko w zimie trzeba auto nagrzac trochę) dziecko w swoim zwykłym ubranku do fotelika, ja kurtkę na tylne siedzenie i jedziemy.
przy wysiadaniu kolejnośc odwrotna :)
a w trakcie spacerów pieszych czy wypraw sklepowych bardzo wygodnie było wejsć do małego sklepiku, po wysokich schodkach, gdzie wózek nie miał by szans. na ulicy mróz, a w sklepikach ciepło, więć wystarczało rozpiąć swoją kurtkę i zdjąć małej czapeczkę. przy wyjściu na zimno z powrotem kurtka i czapka - dwa ruchy i możemy iść dalej
super sprawa jednak z takim dzieckiem pod kurtką. maksymalne uproszczenie sobie życia.
dziś widziałam babcię stojącą pod wysokimi schodami na pocztę - pilnowała maluszka zakutanego w grube śpiworki w wielgachnym wózku. jak się można było domyślić, mama maluszka załatwiała sprawę na poczcie, i bez pomocy swojej mamy nie poradziłaby sobie.
natomiast ja jako osoba wysoko ceniąca niezależność 8)) w takiej sytuacji wbiegałam po schodach z maluchem pod kurtką , na poczcie rozpinałam wierzchnnie warstwy i mogłam załatwiać co chciałam :)
aha i przypomniało mi się: na zimę taką naprawdę zimną dobrym patentem jest ciepły szal dla mamy (którym można i dziecko trochę owinąć) a dla dziecka - taki golfik nakładany, lepszy niż jakiekolwiej szaliczki. ten zestaw, hoppediz i puchówka w rozm. 42 - i żadna pogoda nie była nam straszna :)
Renka, jeśli jestes z tych "gorętszych" to wkładaj na siebie zawsze jedną warstwę mniej. dziecko i chusta b. grzeją, zwłaszcza podczas marszu. i uważaj też żeby dziecka nie przegrzać :)
aha i ja nosiłam w zasadzie zawsze w pionie, w kołysce nie umiałam
(ale elaborat...uf)