Na Al. Zwycięstwa, ok. godz. 18.40 widziałam mamę w dziecięciem w jasnej chuście, zawiązane w kieszonkę chyba. Musiałam głupio wyglądać, akurat jechałam samochodem i szczękę z podłogi zbierałam, bo w Tczewie to nieczęsty widok.
Jesteś tu może?
Wersja do druku
Na Al. Zwycięstwa, ok. godz. 18.40 widziałam mamę w dziecięciem w jasnej chuście, zawiązane w kieszonkę chyba. Musiałam głupio wyglądać, akurat jechałam samochodem i szczękę z podłogi zbierałam, bo w Tczewie to nieczęsty widok.
Jesteś tu może?