tutaj zapodajemy recenzje, te z testów i nie tylko ale wyłącznie chust skośnokrzyżowych !!! Opinie o "pościelówkach" są w oddzielnym wątku.
Wersja do druku
tutaj zapodajemy recenzje, te z testów i nie tylko ale wyłącznie chust skośnokrzyżowych !!! Opinie o "pościelówkach" są w oddzielnym wątku.
No to ja wpiszę, co sądzę o AlMelle.
Przede wszystkim spodobały mi się kolory. Paski jak paski, ale lubię połączenie brązu i turkusu.
Chusta dosyć cienka. Niestety troszkę sztywnawa, ale nie wygląda na trudną do złamania:ninja: Trochę... hmmm... taka jakby szorstka, więc jeśli dla noworodka to trzeba ją jednak podłamać. Może udałoby się jakoś w przyszłości zrobić, żeby była milsza po wypraniu. Mnie to nie przeszkadzało bo młody programowo toleruje tylko to, co jemu pasuje, a starszą niosło się fajnie. Nawet uznała, że to jest "jej" chusta i była wkurzona, że leciała dalej. :lol:
Szmata pracuje, więc dociągało się ok. Nosiłam w zasadzie tylko w plecaczku prostym, ale po godzinie noszenia prawie 16 kg. starszej ramiona mi nie odpadły. Może jakos szczególnie ciężaru nie odejmuje, ale było zupełnie ok (w trakcie testowania poprasowałyśmy z Dusią, zrobiłyśmy obiad). Nie dociągałam, nie poprawiałam, a Dusia nie chciała wyłazić.
Generalnie jak za taką cenę to chusta jest, moim zdaniem, w porządku (mnie podpasowała właśnie jako taka awaryjna plecaczkowa dla starszej :lol:) Nie zajmuje dużo miejsca, jest w miarę cienka, ładna. A do tego moja Dusia ją polubiła, więc właściwie nie widzę powodu, żeby się czepiać.
Foty wieczorkiem.
Młody dał się wsadzić :-)
http://images43.fotosik.pl/902/f9d2d42aca8e785amed.jpg
chustę testowałam szybko ale za to na dwójce dzieci :) chusta ładna, kolory intensywne, tak jak pisze Vernea trochę sztywna ale jakby ją ze dwa razy wyprać to powinna się złamać, ładnie pracuje, fajnie sie dociąga i nosi też nie najgorzej :D o Adasiu nie będę pisać bo 7 kg to i prześcieradło da radę ale udało mi się przekupić Kamilę (13 kg) żelkami :hide: i łaskawie wlazła na plecy, długo nie wysiedziała ale z pół godziny było i specjalnie sie nie umęczyłam więc moim zdaniem jest OK
Jak dla mnie tylko 2 "techniczne" uwagi: IMO chusta ma za małe skosy i ze względu na to ze metka na środku jest wszyta kawałek od brzegu to mi się ja trudno lokalizowało :hide:
A no to ja jeszcze dopiszę po kilku dniach użytkowania kółkowej Almelle (skośnokrzyżowej ofc) Chusta ładnie mięknie, traci szorstkość, fajnie się dociąga :D(a ja się z kółkowymi nie bardzo lubię:hide: więc jak dla mnie to bardzo poważne plusy).
Miałam przyjemność przetestowac chustę :)
Wpierw ja wyprałam co by straciła na twardości i wyprasowałam. Troche miększa się zrobiła ale jeszcze z kilka razy by musiała byc tak potraktowana do całkowitego zmiękczenia.
Strasznie sie gniecie - uplotłam z niej warkocza i po rozwinięciu wyglądała gorzej niż po praniu taka wymięta.
Co do nośności i dociągania - dociaga sie ładnie, ja na sobie wiazałam tylko lalę z racji mojego stanu. Mężowi kazałam sie zamotać no i on stwierdził że "może być" "fajna":D
Jest cieńka ale nie tak jak te zwykłe chusty AlMelle. Fajnie by było jakby miała większe skosy.
Na pewno bym poleciła te chuste dla osob, które chcą tylko spróbować ponosić a nie chcą wydawać 200 zł na chustę.
Ja bym napewno ją kupiła, w porównaniu np z chustą Nandu wypada dużo lepiej.
W skali od 0-10 dałabym jej 7 :)
Recenzja będzie krótka bo niestety krótko nosiliśmy, Aleks już ucieka na widok chusty :(
Miło się rozczarowałam ;) porządna szmatka, fajne kolorki, owszem sztywna ale da się ujarzmić ;)
nie miałam problemu z dociągnięciem, Aleks po 10 minutach chciał uciekac więc nie wiem jak z dłuższym noszeniem ale na oko i to jak pracuje wydaje się, że jest oki.
Naszywkę przeszyłabym do krawędzi, zrobiła skosy i trochę dłuższa bo się kurczy, ja zwykle noszę 4,2 a tutaj standard i zostały mi tycie ogonki.
Wg mnie dla doświadczonych nosicielek, chustonówka może przestraszyć się sztywności nowej szmatki.
Dziękuje za możliwość testowania ;)
Mam swoją, identyczną jak testowa. Jak przyszła trochę mnie zdziwiła, bo w dotyku chusty mi nie przypominała, troche śliska i jak zasłonka bardziej, przypominająca bardziej jakiś sztuczny materiał niż bawełnę. Po praniu z kolei zrobiła się szorstkawa i dość sztywna. Na razie prałam i motałam raz, nosiło mi się ok moje 13kg, ale plecak z krzyżem średnio mi się dociągnął, choć materiał zdaje się pracować ładnie. Muszę ją bardziej podłamać i wtedy dam kolejną relację. Mnie osobiście denerwuje kolor nici. Nie lubie jak ma się nijak do całości. Fajnie pomyślane, że kolor nitek krawędzi jest różny, co może pomóc odróżnić krawędzie, ale czerwone i blado niebieskie? mogłyby być w kolorach chusty czyli z jednej strony beż, a z drugiej brąz lub turkus. Wiem, że to szczegół, ale mnie akurat drażni. Mocno dopracowałabym instrukcje wiązań, bo są wybrakowane (np brak info o tym gdzie węzel i jaki) a niekiedy niejasne, pomimo zdjęć.
miałam okazję testować chustę i jestem pod miłym wrażeniem :D
strona wizualna ok,kolory miłe dla oka (choć jak dla mnie jakaś tęczowa by się przydała),fajnie,że krawędzie mają oznaczone kolory w dodatku kontrastowe,to ułatwia dociąganie mniej doświadczonym osobom
w dotyku jest dość sztywna,ale ładnie pracuje więc pewnie szybko się złamie,chusta nie jest za gruba ani za cienka taka w sam raz:D gęsto tkana(dla mnie to duży plus)
dociąga się całkiem ładnie i całkiem fajnie nosi(testowane na dwójce dzieci 15kg i 7 kg)
My też dużo nie ponosiłyśmy, plecy mi wysiadły , przesadziłam nad morzem.
Kolory mi nie pasowały za ciemna, fajnie cienka i nosi całkiem całkiem moje prawie 12kg, nie wiem jak by się spisała na dłuższej trasie ale nie sprawdzę tego.
Ogólnie ocena 4.
Chusta cienka, a jednocześnie fajnie nośna. Zarazem szorstka jak i śliska, nie do końca wiem jak to wytłumaczyć. Ładnie odejmuje ciężar (wiązałyśmy 2x i kieszonkę). Kolory ok, taka niebrudząca ta chusta. Dociągało mi się średnio, przez szorstkość przesuwanie materiału po ubraniu i ciele jest nieprzyjemne. Trudno mi się dociągało krawędzie. Ciekawa jestem jak użytkowałaby się ta chusta po złamaniu.
Naszywka zdecydowanie do przeszycia przy krawędzi, jak się da to po drugie stronie jeszcze jedna. Skosy mi nie przeszkadzały, prawdę mówiąc nawet nie zwróciłam uwagi, że wyglądają inaczej:) Dzisiaj jeszcze zobaczymy jak poniesie w plecaku, a może nawet uda się starszą zamotać. Na razie testy były na niespełna 9kg. Aaa odłożyłam teraz moją małą, która zasnęła w chuście, zawsze odkładam razem z chustą i okrywam - w tym wypadku okrywanie szorstkością nie było najprzyjemniejsze. Także raz jeszcze powiem - ciekawe na ile chusta zmięknie.
W każdym razie w tym momencie nie polecałabym jej dla noworodka.
EDIT:no i znów mam mieszane odczucia po zamotaniu małe w plecak. Niby ok, ale nie do końca, w pierwszej chwili wydawało mi się, że super, ale po niedługim czasie zaczęłam czuć ciężar, mała się trochę powyginała i zrobiły się luzy. I to raczej nie była wina wiązania.
Foty mam tylko z ręki, bo nie miał mi kto zrobić, jak znajdę kabel od telefonu, to dorzucę.
Testowa Almellka już w drodze do Poznania:)
Chusta cienka, dość szorstka i nośna. Myślę, że ta szorstkość po jakimś czasie zniknie i będzie całkiem milutka. Na tą chwilę nie wkładałbym w nią raczej noworodka ;)
Nosiliśmy niezbyt długo ale za to na dwójce dzieci. Maciek waga około 16kg dał się zapakować w plecak prosty. Niestety współpraca trwała krótko :( w każdym razie wagi dziecka nie czułam :) Z Zoją udało mi się wybrać na działkę do dziadków. O nośności w jej przypadku trudno mówić bo ją wszystko niesie świetnie(waży teraz niecałe 6,5kg). W każdym razie dociągało się nieźle, nic nie opadało. Myślę, że gdyby nie to, że w aucie jeździ już na stałe jedna chusta to chętnie kupiłabym ją jako chustę dodatkową - samochodową :)
http://images40.fotosik.pl/991/7e7a071ccd6b4bb1med.jpg
http://images35.fotosik.pl/812/07611bc0791951ddmed.jpg
a u ciebie to się chyba kilka szmat skumulowało w tym samym momencie :mrgreen: biedaczka :lol:
cudnie :D
dołączam recenzję, niestety bez zdjęć, Zośka odmawia współpracy.
wizualnie: bardzo spodobała się mojemu mężowi. mnie też dość, bo lubię połączenie turkusu i brązu, tylko brąz niestety gubi się na tle czarnej osnowy.
nie spodobała mi się naszywka na środku, powinna być zdecydowanie na samym brzegu, a już najlepiej po wewnętrznej stronie ;) to też ułatwi jej szukanie w czasie wiązania.
kolory obszycia - to że dwa, to super, ale dlaczego czerwień? fajnie, gdyby były dopasowane do kolorystki chusty.
dotykowo: chusta dość cienka. grubością porównałabym ją do chimparoo, chyba. niestety nie jestem zwolenniczką cienkich chust. dziwna, bo zarówno szorstka (nadal), jak i śliska w dotyku.
użytkowo: wspaniale pracuje, świetnie się dociąga. trochę za małe te skosy i też nie rozumiem, dlaczego chusta jest cięta w trapez.
niestety po krótkiej chwili noszenia obciążonej lalki doradczej (Zośka zupełnie nie współpracuje już), odczułam ból w ramionach. myślałam, że mi się ramiona od noszenia odzwyczaiły, ale po zamotaniu w inną chustę ze stosiku nie miałam tego problemu. biorę poprawkę na to, że mam wymagające ramiona, tak czy siak oceniam nośność chusty jednak na umiarkowaną - tak do 9-10kilo.
ja nie testowałam, ale patrzac na zdjęcia myslałam, ze to Kaki :)
Uwaga! Po 20 września będzie nowa chusta :ninja: :twisted:
lecę do wątku testowego wpisać więcej szczegółów
Hmm...
W dotyku taka... nieprzyjemna. Twarda (może się złamie, nie wiem) i śliska, ale nie jak jedwab tylko tak sztucznie śliska. Pomacałam i nawet nie zamotałam.
IMHO nie nadaje się na chustę do sprawdzenia "czy mi się spodoba noszenie". Gdyby to była moja pierwsza to chyba by mi się nie spodobało.
Zakończyłam testy i wysłałam chustę dalej w świat a teraz spełnię swój obowiązek, pisząc recenzję ;)
Chusta mnie pozytywnie zaskoczyła od razu na pierwszy rzut oka - porządna, nieco sztywna szmatka, ale ja takie lubię :)
Kolorystyka nie moja, ale wszystkim naokoło się podoba ;)
Nosiłam niezbyt dużo - w kieszonce i kangurze. Dociąga się fajnie - chusta należy do tych czepliwych, do których trzeba się nieco przyłożyć, ale za to nie luzują się i nie wrzynają w trakcie noszenia. Nosiłam ponad 8kg i nie narzekam - jak dobrze dociągnęłam, to i dobrze niosła :)
Czekam jeszcze na tą drugą - nowszą i cieńszą, ale póki co mogę stwierdzić, że skośnokrzyżowa Allmelle to przyzwoita szmatka.
Metka mi zupełnie nie przeszkadzała a kolory nitek - owszem inne, ale nie rzuca się to w oczy na tyle, żeby psuć efekt wizualny chusty ;)
Dzięki za możliwość przetestowania!
Przepraszam za brak fotek, ale nie było możliwości zrobienia...
no chwilkę to zajmie, zanim doleci :(