a dzieciaki zazdroszczą ;)
jak lans to lans, rano w wiązance, w południe w kółku a wieczorem w pouchu, paraduje tak po naszym osiedlu z amstafka i bulterierkiem i mym cudnym dzieciem i drugim nie mniej udanym, mamy jak patrzyły na mnie z pode łba tak patrzą nadal ( hmmm a może to nie te szmaty tylko te dwa agresory 8)) :twisted: :lol: ) ale coś się zmieniło,
już kilka dni pod rząd spotykam mamę z dzieckeim, dziewczynka ok 3 lat, zawsze w spacerówce, z wielkim zainteresowaniem patrzyła się na Zu w szmatach i wyobraźcie sobie dziś usłyszałam " mamo ja też tak bym chciała" jaj ależ mi się gilaszczo miło zrobiło, dzieć wie o co cho :D
no i inne dzieci w szczególności dziewczynki tak 7-9 letnie podchodzą do nas dotykają mych kolorowych szmatek , pytaja sie co to takiego, - fajnie,
eeeh w młodzieży nadzieja 8)) :lol:
Re: a dzieciaki zazdroszczą ;)
Na którymś juz wątku chyba odnośnie reakcji na chusty pisałam że najmilsze reakcje były ze stron starszych osób (babcie i dziadkowei :wink: ) i właśnie dzieciaczków jak i młodzieży. Dzieci są szczere i odważne w wypowiedziach. Np na naszym podwórku jedna dziewczynka na nasz widok mówi "o idzie pani kangurzyca z Maleństwem jak w kubusiu puchatku" :D . Przyjaciółka mojego starszego juz po paru razach kiedy nas zobaczyła zawinęła sobie szalik (o którego w domciu była awantura no bo gdzie szalik w lato?) i wcisnęła do środeczka misia mówiąc: "Telaz mam go psy sobie i nie ucieknie" :) :P .
Re: a dzieciaki zazdroszczą ;)
Niedawno się dowiedziałam, że mama mojej koleżanki nosiła jej brata w kołysce z szalika :). Sama wykombinowała żeby się choć gary dało pozmywać przy trójce dzieciaków. To było jakieś 20 lat temu :).