http://fjakfrustratka.blox.pl/2011/03/Eko-sreko.html
Jak dla mnie typowy bełkot jak się nie wie nic na dany temat..
Wersja do druku
http://fjakfrustratka.blox.pl/2011/03/Eko-sreko.html
Jak dla mnie typowy bełkot jak się nie wie nic na dany temat..
Czyżby wiedza z ddTVN? :ninja:
warto poczytać też komentarze, tam jest kilka sensownych wypowiedzi
niesamowita samoświadomość, rzeczywiście FRUSTRATKA. do tego jeszcze pruderyjna ;)
Uah, wyżyłam się :-)
Idę przytulić mojego eko-syna i przygotować eko-obiad mojej eko-rodzinie.
no cóż ludzie mają zwyczaj krytykować to czego nie znają
Zwracam Wam uwagę na jedną, dość ciekawą cechę tego bloga: to jest kreacja literacka. Każdy post to uogólniony obraz pewnej powszechnej frustracji, bardzo zręcznie literacko opracowany, napisany z pazurem, oczywiście tu i ówdzie przejaskrawiony. Nie ma co czepiać się konkretnej osoby, autorka zapisuje "zbiorowy stan świadomości", a nie własne prywatne odczucia Jednej Konkretnej Matki i Kobiety. Może się podobać lub nie, ale podmiotem mówiącym jest tu właśnie "Frustratka", a nie jakaś żywa Ania, Basia czy Krysia, przypadkiem pisząca pod takim właśnie nickiem :)
a widzisz. a mi się żal kobiety zrobiło. ale. jak ktoś jest w stanie tak dla sportu tyle z siebie żółci upuścić to ja wysiadam. nawet gdyby ty był majstersztyk to nie mam ochoty, choć blogi lubię, a już te literackie to bardzo.
a ocb z tym, że frustratka była w WO, ktoś wie? ja WO lubię i zazwyczaj czytam od deski do deski, ale to mi jakoś umknęło.
Tak, była, ale teraz nie pamiętam czy w tych sobotnich czy extra. Końcówka taka, że już jest mniej sfrustrowana i myśli o zamknięciu bloga.
wyjatkowo malo wciagajacy ten wpis.
moze czytala watek o chustomatce samoswiadomej
wg mnie byl zabawniejszy niz jej wpis ;)
Uśmiałam się serdecznie :D
Mnie to trochę rozśmieszyło. Ba, z ogólną ideą się zgadzam :)
hmm potraktowałam ten wpis z lekką przymróżką oka ;) i chyba o to chodziło we wpisie. Jednakże zgodzę się z grimmą że na forum watek o matce chustoświadomej jest o niebo zabawniejszy :)
jako kobieta głęboko sfrustrowana macierzyństwem (i próbą dorównania Wam, jednocześnie będąc doktorantką i jedyną żywicielką rodziny, co większości z forumowiczek nie dotyczy), zgadzam się z innymi wpisami Frustratki w 99%. Z tym jednym może mniej. Dzięki za linka.
Czy mogę też prosić o linka do Chustomatki samoświadomej, bo mnie zafrapowało...
A z komentarzy najbardziej przypadł mi do gustu ekoseks na pralce piorącej orzechami. Wreszcie rozwiązała się zagadka, bo jak na forum pytam, to wszystkie jakoś wymijająco piszą, że jest tyle innych miejsc w domu poza barłogiem rodzinnym.
Dołączę do abepy, ja uwielbiam ten blog. Przynajmniej tam nikt nie każe mi być matką idealną. A matki dużo pracujące niestety osiągają często taki poziom frustracji. I tylko w słowa nie bardzo umieją ubrać.
A ja się nie uśmiałam, jakiś dziwny ten tekst. Gloryfikacja glutaminianu sodu-przesada:duh:
pewnie ja przestraszyłyśmy:cool:
tak jest, ten blog był rekalomwany w wysokich, więc trzeba było walnąc teks przeciwko eko. e tam.