Wersja do druku
Dziewczynki help me, bo mam zgryza.
Używam tetrówek i one po praniu (proszek Bobas) takie jakieś sztywne są coraz bardziej. Próbowałam dolać do płukania trochę octu, ale jakoś specjalnie poprawy nie widzę (a właściwie nie czuję pod palcami). Wiem, że prasowanie by pomogło, ale nie chce mi się stać przy desce :oops:
Do tego zakupiłam, dzięki pomocy a-linki ręczniki frotowe z Ikei i już się martwię jakie one będą po kilku praniach.
Podrzućcie jakieś patenty na płyny abo co pliiiiiiisss :D
Magda moze pomoze :D
Cus wspomniala o kuracji lanolinowej na tych frotowkach....
tez mnie to martwi, no!
pralko suszarka by pomoga chyba...
Ta kuracja lanolinowa to była chyba do wełnianych gaci :hmm:
kobitki help :mighty:
plyn do plukania 8)) sama chemia :twisted: ale jak miekko :hide:
ju,ju :lol:
płyn do płukania to be dla pupy,wszyscy wiedzą,poza tym zmniejsza chłonność-robiłam eksperymenta i tak mi wyszło,niestety (chciałam sprawdzić to co przeczytałam).bo nawet używałam płynu do płukania ekologicznego-dobry dla skóry,ale chłonność tak samo się zmniejsza.
so:jedyne co mi zmiękcza-składam tetrówki i frotki w prostokąty na wkładki i ciągnę żelazkiem tylko po woerzchu.ogólnie rzecz biorąc uważam,że prasowanie też zmniejsza chłonność-pielucha powinna nie mieć spłaszczonych i ugniecionych nitek,no,chyba że jest baaardzo gęsto tkana to wsio ryba.
na marginesie piorę pieluchy w płynie do prania wełny ecover,zresztą wszystko piorę w tym płynie.
można też w Ulrich Naturlich z ekobaby-jest od razu ze zmiękczaczem-Aniamamaaleksa go testowała i wyszło ok.
ale czy faktycznie zmiękcza pieluchy? nie wiem.
ja raz pociągnę żelazkiem z jednej,raz z drugiej strony (nie więcej 8)) ) i jest git.
dzieki Bogu mam suszarke, bo prasowanie pieluch to juz nie na moje sily :? chyba bym predzej do pampkow wrocila ;)Cytat:
Zamieszczone przez magda1980
Spróbuję z tym żelazkiem po wierzchu :lol:
Magda Ty to masz patenty :lool:
Ja w trakcie skladania gniote je w rekach,nawet pomaga.
Nie uzywam zadnych zmiekczaczy i nie chce mi sie prasowac :oops:
Ja też gniotłam i rozciągałam w rękach, ale to jakby mało było 8))
Przeprasowałam dziś po wierzchu, jeszcze z rana zdążyłam coby zapas babci zostawić, i faktycznie lepiej. Potem rozprasuję resztę :D
Kobra-ja 99% rzeczy ne prasuję :lol:
najpierw leżą w wielkim pomieszanym stosie w łazience-duże łazienki to przekleństwo :evil: ,i albo z tej kupy wybieram co mi trzeba,albo układam ubrania i modlę się,żeby dzięki temu się rozprostowały 8)) :lol:
pieluchy ciągnę tylko dlatego,że wyobrażam sobie przed prasowaniem,jak by to było,jakbym sama miała przy tyłku chropowate majtki 8)) :lol:
szybciutko reaktywuję wątek :lol:
działanie wybielające i zmiękczające:
http://apmp.natura.xip.pl/product_info. ... ts_id/1002
Hmm, kwas cytrynowy za 18 zł? Trochę naciągane jak dla mnie, co to znaczy naturalny kwas cytrynowy? Kwas to kwas. Chociaż przy nastepnym praniu wypróbuję taki roztwór.Cytat:
Skład:
• 15 - 30%: naturalny kwas cytrynowy
• woda do 100%
Ja tez chetnie.Sama zrobie.
Tylko nigdy nie dodawalam nic do odkamienniania pralki,mam nadzieje ze po takiej kapieli w cytrynie nic sie jej nie stanie :roll:
Czyli co? Cytrynkę wcisnąć do pralki należy :wink:
Ciekawe to :hmm:
Spróbujcie i dajcie znać czy działa :D
Rozrobie z wada.
szkoda ze wczesniej nie wiedzialam ,pranie pieluchowe juz zrobione...suszy sie na suszarce ,bo na dworze leje.Bedzie pewno schlo wieki :evil:
mi nie zmiekczal ani ani, po wysuszeniu moglabym pieluchy w pionie stawiac, ale to oczywiscie nie wina plynu tylko b twardej wody, tez mietolilam w rekach, zelazka w reku nie mialam 100 lat brrrrr....Cytat:
można też w Ulrich Naturlich z ekobaby-jest od razu ze zmiękczaczem-Aniamamaaleksa go testowała i wyszło ok.
ale czy faktycznie zmiękcza pieluchy? nie wiem.
a moze lyzeczkę kwasku cytrynowego...do ostatniego płukania?Cytat:
Zamieszczone przez landa
ocet zmiekcza, tylko jesli sie uzywa pieluszek formowanych to podobno niszczy gumki, ale do pieluch skladanych to ok i dodatkowo pralke z kamienia przeczysci, u mnie dzialalo, uzywalam octu winnego i wlewalam do pojemnika na plyn do plukania, mniej wiecej 1/3 szklanki, ale to w czasach kiedy mialam tylko pieluchy skladane, czasem jeszcze robie tak kiedy piore ubrania albo reczniki
nawet ocet spirytusowy moze byc, szybko wietrzeje.