Wiola i Marika - z opóźnieniem witamy:)
Witajcie :)
Mam na imię Wiola, mieszkamy z mężem i córeczką Mariką (2,5 roku) w Warszawie, na Mokotowie.
Przygoda z chustą, tak na poważnie zaczęła się w dniu, w którym przeprowadziliśmy się do Warszawy, czyli 15 miesięcy temu. Miałam już poucha używanego sporadycznie, na szybkich zakupach w markecie, używaliśmy wózka albo rąk bo córka obraziła się na wózek jak miała niecały rok:)
Jak Marika się urodziła kupiłam Premaxxa :oops: - sprzedałam od razu :D ,później nabyłam drooogie nosidło Red Castle :oops: - płacz, wrzask - więc sprzedałam :D i zostaliśmy z trzymiesięczniakiem w wózku:)
Oglądałam wtedy na