Bardzo proszę o Wasze opinie dot. otulaczy PUL.
Czy lepiej sprawdzają się Wam otulacze z gołego PULa (jak np. Flip) czy takie, które mają wewnętrzną wyściółkę z jakiegoś materiału osłaniającego PUL?
Wersja do druku
Bardzo proszę o Wasze opinie dot. otulaczy PUL.
Czy lepiej sprawdzają się Wam otulacze z gołego PULa (jak np. Flip) czy takie, które mają wewnętrzną wyściółkę z jakiegoś materiału osłaniającego PUL?
Ja wolę z materiałem osłaniającym (dobre też są IV zoo lub farma). Mam wrażenie, że pupka dziecka dotykając PULa się jednak lekko "poci", a i o uszkodzenie nietrudno, wystarczy że tylko się o coś zaczepi (lub starsze dziecko pomoże czy kot) i dziurki w laminacie gotowe.
podobno dla maluszka fajne są tekie co są z samego pula bo szybciej schnie i nie łapie zapachów (to obszycie bawełniane)
ale sprawdzę za 2 miesiące :)
wszelkie dodatki bawełniano poilestrowe chłoną zapachy,po jednym użyciu otulacz potrafi już capić nieźle.
co do PULa są przecież różne jego rodzaje,sam cienki poliestrowy faktycznie łatwo uszkodzić i wg. mnie nadaje się on głownie na kieszonki czy AIO,jest też gruby PUL bądź gruby PUL minkee i te dwa bardzo ciężko uszkodzić a nie chłoną tak zapachów,te są super do otulaczy.
wg mnie gołe pule sa idealne do formowanek. Otulaczy z wysciółką używałam do samych wkładów.
Ja nie lubię zakładać maluchowi zbędnych wastw więc goły pulowy otulacz uważam za idelany.
ja tylko z samego PULu uzywam, zeby wlasnie zapachow nie lapal i byl cienki. A do samych wkladow, jak Tosia byla mala uzywalam otulacza z podwojnymi gumkami i sie idealnie sprwadzal.
co prawda nie ma żadnego pulowego otulacza, ale wydaje mi się że otulacz z wyściołką jest nie praktyczny, bo o zabrudzenie łatwo.
Nawet na formowankę nie moglam sie przekonac do samego Pula - flipa uzylam z kilka razy, jak mi welna schla, nie rozumiem fascynacji ta gumą ;)
schnie szybko to jego jedyna zaleta. Lubie za to pulowe kieszonki, bo guma i tak jest od srodka - za szybkość, praktycznośc np na wyjscia. A noworodka jakos nie moge sobie wyobrazić, ze pakuję w Pul - brrrr owszem kupię jakis otulacz pulowy awaryjnie, ale wole odlozyc na kilka welnianych ktore beda w ciaglym ruchu ...suszenia:)
Ja wolę "goły PUL" zarówno do składanych jak i formowanych. Otulacze z dodatkami "łapią" zapachy, często się zdarzy,że przy przewijaniu pieluszka jest już bardzo mokra - wtedy wewnętrzna warstwa otulacza przechodzi moczem. "Goły" PUL (np. Bambino mio - moje ulubione, FLIP, Bluberry) można w takim wypadku przepłukać od środka wodą, wytrzeć i są gotowe do użycia. No i "gołe" szybko schną.
Nie wiem jak będzie w upały.... ale wtedy chyba wogóle dziecko będzie w samych formowankach....
Dokładnie.Cytat:
Zamieszczone przez mamuśka
Do tego, kiedy idą zęby i siuśki są toksyczne, taki wyściełany otulacz po jednej zmianie pieluchy kwalifikuje się do prania.
Teraz z otulaczy mam tylko Bambino Mio (są zgrabne i na rzepy).
Na lato wełna albo sama formowanka.