jak nosicie na biodrze w chuście wiązanej?
ja wymyśliłam kangura na biodrze, siodełko z pętelką, coś jakby 2x z instrukcji lenny lamb... coś jeszcze?
w moim odczuciu poza kangurem, resztę kiepsko się dociąga.
Wersja do druku
jak nosicie na biodrze w chuście wiązanej?
ja wymyśliłam kangura na biodrze, siodełko z pętelką, coś jakby 2x z instrukcji lenny lamb... coś jeszcze?
w moim odczuciu poza kangurem, resztę kiepsko się dociąga.
co komu pasuje :)
ja na biodrze lubię siodełko z pętelką. dociąga mi się lepiej niż kółkowa.
ja probowalam siodelka z instrukcji nati, fajne tylko za chiny nie wiem jak mozna to dociagnac, nigdy mi sie nie udaje ;)
siodełko miałam z chustomanii - http://www.chustomania.pl/online/chu...elko_z_petelka czy różni się od nati?
w siodełku z pętelką :)
jest jeszcze takie cos,...kurde nie pamietam teraz...
o tu sa http://www.chustomania.pl/online/chu...rodzaje_wiazan
niestety nie ma tych instrukcji na chustomanii.
no troche inne te siodełko, poszukam pozniej moze cos znajde. u nati to wiaze sie wezel przesuwny ktory potem idzie na plecy.
jak dla mnie to tylko kangur na biodrze
Nie noszę na biodrze. Nie mogę, nie umiem, nie potrafię, nie wychodzi mi. Jakbym się nie wiązała, to asymetryczne obciążenie nie służy mojemu kręgosłupowi i zaraz mnie boli, więc nie mogę.
Zresztą mój spotkany kiedyś przypadkiem na ulicy ortopeda mnie ochrzanił, jak zobaczył, że noszę asymterycznue i powiedział, że mi nie wolno. Na plecach i na brzuchu mi pozwala, na biodrze nie. A nie krzywiłam się i chusta byla dobrze dociągnięta.
Ot, taki mój defekt :)
Lubiłam wiązać kangura na biodrze. Z siodełkiem miałam wieczny kłopot.
a ostatnio bardzo polubiłam kangurka na biodrze, wcześniej wiązałam siodełko z pentelką - bardzo fajne wiązanie z dłuższej chusty. No i czasem też wiążę w zwykłym siodełku z węzłem przesuwnym tylko nie na plecach a z przodu (po dociągnięciu węzeł jest umiejscowiony jak kółka w kółkowej). Generalnie biodro rulezzz - mała po domu siedzi tylko tak (lub na plecach) od jakiegoś 4 miesiąca życia.
W siodelku prostym z węzłem płaskim, imo jest the best i najprostsze na świecie. Potem siodelko z petelka :)
ja lubiłam siodełko z pętelką
To ja polecam instrukcję kangurka na biodrze: http://www.storchenwiege.pl/chusta-w...-wiazania.html
siodełko z pętelką.
Uwielbiam od czasu kiedy na Klubie Kangura malabru pokazała jak to prawidłowo układa, żeby się dobrze dociągnęło. Bo jak wiązałam sama z instrukcją z chustomanni to trwało to wieki i było mi niewygodnie.
Agatkie, jaka ładna instrukcja, dzięki!! :) przetestujemy jutro.
Sihaya, a da się to jakoś wytłumaczyć, to wygodne rozłożenie w siodełku? Bo właśnie w wersji z chustomanii niestety NIE było mi wygodnie, dociągnąć się nie dało.
Kangurka probowałam i widzę że byłby super wygodny, niestety mimo obserwowania siły fachowej ;) nie nauczyłam się dobrze dociągać, no ale eksperymentowałam na dużym i wiercącym się dziecku.
Tłumaczyć nie umiem, to Ci na zdjęciach pokażę.
To jakby iść po krokach z chustomanii to do kroku 5 idziemy.
Potem przed włożeniem dziecka przygotowuję chustę, która przechodzi przez pętelkę układam w harmonijkę pionowo i rozkładam na ramiona pasy tworzące pętelkę
http://images46.fotosik.pl/892/47e4bb7a91ed372bm.jpghttp://images46.fotosik.pl/892/4caa1ed64df06013m.jpg
potem pakuję dziecko do chusty normalnie, tyle że zanim rozwiążę ten węzeł pomocniczy zbieram luźny materiał z plecków i przeciągam go przez pętelkę
http://images46.fotosik.pl/892/61fa1aceb4e059f6m.jpghttp://images46.fotosik.pl/892/12e7e5bb6465f23dm.jpg
jak pętelka jest wysoko pod obojczykiem to się najwygodniej dociąga.wystarczy rozwiązaćwęzełek, pas z pleców trzymam pod pupą dziecka, ten z przodu można puścić i dociągać pomału od dołu- u mnie od jasno zielonego.
http://images38.fotosik.pl/924/7dfc706536f5103am.jpghttp://images50.fotosik.pl/945/9b5cf464248059fdm.jpghttp://images38.fotosik.pl/924/b7cbf35994467a5dm.jpg
i gotowe :)
z grubej chusty lepiej się wiąże, bo się z pętelki nie wyślizguje chusta przy dociąganiu i nie trzeba jej dodatkowo trzymać, ja tutaj wiązałam na Nati, jak wiąże w indio to muszę trzymać oba pasy naprężone.
Wiązanie zajęło mi z 2minuty. może trochę córka jest słabo na żabkę posadzona.
Ogólnie mi pomaga to wybranie materiału z placków, bo nie trzeba dociągać kilometra szmaty i szeroko rozłożone pasma na ramieniu, bo się nic nie wżyna w moją szyję i szeroko rozkłada ciężar na plecach.
a, no i siedzi na tyle nisko, że mi materiał pod pachą mi nie przeszkadza.
no i ostatnio głównie tak śmigamy bo i widoki ciekawsze niż z brzuszkowych wiązań.
Ok, chyba jasne, spróbujemy :) Dzięki wielkie za szczegółowy pokaz!!! :kiss:
do daj znać jak poszło :)