Widziałam na krzyżówce Hallera z Powstańców, tuż pod TETĄ, mamę w ślicznej zielonej chuście, coś jak Betula LL. Dzieć miał śliczną uszatą czapkę jak miś. Pięeeekny widok dla mych oczu!
Wersja do druku
Widziałam na krzyżówce Hallera z Powstańców, tuż pod TETĄ, mamę w ślicznej zielonej chuście, coś jak Betula LL. Dzieć miał śliczną uszatą czapkę jak miś. Pięeeekny widok dla mych oczu!
Po tytule myslalam ze to ja, bo codziennie tam garuje na przystanku :)
ale nie mam zielonej chusty :)
Bym cię poznała :-)