Sprzedałam moją kochaną chustę - Leosia...
To była najdłuższa droga na pocztę...
Zachciało mi się wypróbować czegoś nowego, teraz za bardzo nie mam pomysłu co kupić. Wprawdzie chyba zdecydowałam się na Nati, ale chyba...
Nawet nie przypuszczałam, że tak mi będzie szkoda... :cry: :cry: :cry: