widziałyście?
trzystronny artykuł P Zawitkowskiego o chustowaniu :thumbs up:
i ile natek!
Wersja do druku
widziałyście?
trzystronny artykuł P Zawitkowskiego o chustowaniu :thumbs up:
i ile natek!
Aż chyba kupię :p
o no proszę, a ja myślałam ze jak Zawitkowski to tylko bebelulu :)
no to będę musiała zerknąć :)
Właśnie czytam :)
Ale na temat pionizowania zdania nie zmienił...
Właśnie :/
Już sama nie wiem czy to dobry czy zły artykuł? Dużo pozytywnych rzeczy o chustowaniu mówi, ale już słyszę jak wszyscy (przy następnym maleństwu, które miałam zamiar w pionie od początku nosić) mówią, że: "TAK NIE WOLNO!"
wiecie... może jednak cusik w tym jest?
Dzięki za cynk! Muszę zerknąć i ja :)
nie czytalam tego...chetnie zerkne...a na necie jest artykul sam?
a z tym ulozeniem malenstwa...kurcze...ale pozycja kolyski niezdrowa bardzo na stawy biodrowe no...
jak rozmawialam z kilkoma specjalistami - neonatolog, ortopeda, rehabilitant - to wszyscy mowi jak jeden maz: noś, noś w pionie..
Ja w wiązanej nawet do kołyski nie podchodziłam, za to w kółkowej na samym początku ze dwa razy próbowałam zawiązać i nie wychodziło. To znaczy wychodziło tak, że instynkt mi krzyczał, że jest bardzo nie tak.
Wczoraj kupiłam i przeczytałam przy karmieniu :-). Też mam mieszane odczucia fajnie że o chustach ale co do tej kołyski to jakoś nie mam przekonania. My od samego początku nosimy się w pionie i tak już zostanie
Ortopeda dała mi przysłowiowy opiernicz za noszenie w kołysce (w pouchu). Jak na następna wizytę zameldowałam się w zawiązanej na szmacie kieszonce - piała z zachwytu. Więc chyba jednak to noszenie w pionie, to nie jest aż taki zły pomysł...
Nie wiem czy to was pocieszy, ale tutaj dzieci sie nosi w pionie,nawet na rekach i nigdy nie slyszalam zadnych przeciwskazan.
Mam popracie w fantastycznej lekarce zajmującej się badaniem bioderek, która także zdecydowanie popiera noszenie w pionie! Kołyska odpada i to w przedbiegach.
ja parę razy nosiłam w kółkowej w kołysce, ale nie byłam przekonana do tej pozycji :hide:
kołyska i to w tkanej u mojej Niny była jedyną lubianą pozycją do końca 4 mż......
Ja też przeczytałam. I też znów się zaczęłam zastanawiać jak to z tym pionizowaniem. Właściwie czy nie?
U mnie młody sam rozwiązał sytuację, bo poprostu inaczej nei chciał. Zobaczymy jak to będzie z małą? ;)
ale generalnie bardzo mnie cieszy, że pojawia się coraz więcej takich artykułów i tacy jak Zawitkowski (przez wielu uważany na guru) mają na ten temat pozytywne zdanie!! <brawo>