Mama w pasiastej niebieskiej chuście (Nati?), śpiącym chuścioszkiem i książką w ręku :-), wymieniłyśmy uśmiechy koło 17.30. ja szłam z Jaśkiem w tuliku i Marysią za rączkę - pozdrawiamy:D
Wersja do druku
Mama w pasiastej niebieskiej chuście (Nati?), śpiącym chuścioszkiem i książką w ręku :-), wymieniłyśmy uśmiechy koło 17.30. ja szłam z Jaśkiem w tuliku i Marysią za rączkę - pozdrawiamy:D
mąż moj widzial przez okno :)
mowil, ze widok niezwykly czytajacej ksiazke chustomamy ;)