Minęła nas mama z dziewuszką zawiązana z przodu w gładkiej, czarnej chuście. Minęliśmy się w okolicach kościoła Matki Boskiej Bolesnej, młody na plecach w MT. Mama wpatrzona przed siebie, chyba nas nie widziała, ale i tak pozdrawiamy:)
Wersja do druku
Minęła nas mama z dziewuszką zawiązana z przodu w gładkiej, czarnej chuście. Minęliśmy się w okolicach kościoła Matki Boskiej Bolesnej, młody na plecach w MT. Mama wpatrzona przed siebie, chyba nas nie widziała, ale i tak pozdrawiamy:)
ale jestem ciekawa co to za mama :) bo też ją widziałam parę razy :)