Snugli (albo pokrewne Weego, Gluckskafer - wszystkio jeden pies) :)
Przewija się ten worek na kartofle przez forum co jakiś czas, na Allegro się pojawia i wtedy u nas pytania, jak w tym worku w ogóle da się nosić :lol: a wiecie, jak ja lubię powtarzające się wciąż i wciąż te same pytania :poke:
Dziś w lumpku takie wyszperałam, a że było wsio po 1 zł, to wzięłam specjalnie, żeby Wam obfocić raz a porządnie (to kawałek sztruksu jest i zawsze da się przeszyć na torebkę albo plecaczek ;))
Tak wygląda worek na kartofle przed i po rozpięciu:
http://i291.photobucket.com/albums/l.../Snugli/01.jpg http://i291.photobucket.com/albums/l.../Snugli/02.jpg
Siedzisko z zameczkiem (chyba, żeby było łatwiej dziecia zapakować)
http://i291.photobucket.com/albums/l.../Snugli/03.jpg
Regulacja głębokości siedziska - przy płytszym robi się szerszy rozstaw nóżek, mooooże nawet wystarczający dla maleństwa - ale co z tego, kiedy 1) gdzie maluszkowi do nosidła... 2) nie ma regulacji szerokości tego siedziska przy pleckach, więc dziecko latałoby sobie luzem (w dodatku siedziałoby płytko)
http://i291.photobucket.com/albums/l.../Snugli/04.jpg
http://i291.photobucket.com/albums/l.../Snugli/05.jpg
Pas biodrowy zawiązywany, pasy naramienne regulowane, wąskie, ale z wypełnianymi poduszeczkami na ramiona. Plus za zabezpieczenie przed rozpięciem
http://i291.photobucket.com/albums/l.../Snugli/06.jpg
http://i291.photobucket.com/albums/l.../Snugli/07.jpg
Czyli wisiadło pełną parą, tylko dla niepoznaki obleczone w dodatkową warstwę kryjącą ;)
Aha, gdyby któryś z doradców potrzebował takiego dziwa w celach antyreklamowych, mogę wysłać za koszty przesyłki (bo nie wiem, czy mi się zechce w najbliższej pięciolatce jakieś plecaczki czy inne torebki kraftować)
a takie znacie...? SNUGLLY
no wiec znalazlam w czelusciach pudel moich to nosidelko majtkowe, czy jak to tam nazwac...
moja mama kiedys zobaczyla takie nosidlo snuglly u swojej kolezanki ze stanow i jak jeszcze nosila moja starsza siostre pod sercem to z plotna żaglowego uszyla takie samo, tylko nie na napki, a nba guziki...
i obie nas na tym nosidle wychowala...miedzy innymi na tym-bo wisiadla tez uzywala
no i teraz...po tych 20 kilku latach znalazla oryginalne to nosidelko, na allegro, za grosze totalne - a ze bylam w ciazy ze starszakiem to od razu zachwycona mi dala...
ja pokochalam chusty, ale moj P uzywal...no wyliczyc na palcach jednej reki mozna razy ile uzyl z Rysiem...
a teraz wyjelismy i...tak sprobowalismy...wiecie, to nie takie glupie wisiadlo jak mi sie zdawalo...
zobaczcie same:
http://images50.fotosik.pl/340/32b08e88f7c5467amed.jpg
http://images50.fotosik.pl/340/d50a95cd359a34e4med.jpg
http://images36.fotosik.pl/198/30eec3b0f9a01d05med.jpg
http://images42.fotosik.pl/223/f0fa9fbfc76edcd0med.jpg
...i co Wy o tym sadzicie...?