Koło Lewiatana, mama chyba w różowym indio (ale ja się nie znam, więc moze to coś innego było). Dziobak, czy to Ty? Ja jak na złość znowu z wózkiem byłam i jakoś mi tak było wstyd :oops:
Wersja do druku
Koło Lewiatana, mama chyba w różowym indio (ale ja się nie znam, więc moze to coś innego było). Dziobak, czy to Ty? Ja jak na złość znowu z wózkiem byłam i jakoś mi tak było wstyd :oops:
no ja, ja. To ty wchodziłaś do lewiatana z gondolą i maluchem w środku no i córa chyba pieszo tam wkraczała z wami? Trza było zagadać. Akurat popatrzyłam na tą gondolę co do lewiatana wjeżdżała, bo tam jest tak mało miejsca i się zastanawiałam jak tam się z wózkiem zmieścić :P hehe a widać, że się jednak da. Tak to było indio flamingo mam na testach :)
Ja to byłam z moimi dzieciami :) Następnym razem zagadam. Z reszta zaraz się znowu wybieramy na spacer, tym razem w chuście, bo juz mam dość tyrania tego wózka po schodach.