Jak to Karkonosz dziecia nosił ( i wózek)
Natchniona wątkiem Muchy ( choć tak wspaniałych modelek nie miałam:) ) i reklamą chust nad morzem chwalę się podeagi w górach.
Tu wózek tez był pomysłem co najmniej głupim nasz spacer z nim skończył się tak ( nie patrzcie na wiązanie Matiego- właśnie testowałam czy na mężu tym tak sie da)
http://2.bp.blogspot.com/_s_9s2vsUgs...6+20-26-21.JPG
A ja używałam wózka jako dzwigacza plecakowego:
http://3.bp.blogspot.com/_s_9s2vsUgs...6+19-55-49.JPG
A gdy wózek siedział grzecznie w aucie- my zdobywaliśmy Karkonosze:
http://4.bp.blogspot.com/_s_9s2vsUgs...7+08-20-18.JPG
http://2.bp.blogspot.com/_s_9s2vsUgs...7+11-50-16.JPG
http://2.bp.blogspot.com/_s_9s2vsUgs...7+12-02-47.JPG
http://1.bp.blogspot.com/_s_9s2vsUgs...7+12-14-35.JPG
http://2.bp.blogspot.com/_s_9s2vsUgs...7+13-54-51.JPG
http://4.bp.blogspot.com/_s_9s2vsUgs...7+14-00-18.JPG
A na deser- najsłodszy zwiedzacz Karkonoszy ( opinia bardzo stronnicza)
http://4.bp.blogspot.com/_s_9s2vsUgs...7+14-27-36.JPG