Zamieszczone przez
araszara
Dziękuję dziewczyny za Wasze odpowiedzi. Bałam się, że takie łapanie w kratkę nie ma sensu i tylko mieszam w główce maluszkowi. Pocieszyłyście mnie, że to co jest u nas może być normalne mimo wszelkich moich starań. Wczoraj miałam sporego doła, było mi bardzo przykro, że ja tak bardzo chciałam odpowiadać na te sygnały synka, a nie radzę sobie z ich różnorodnością. Przyjmuję zatem z pokorą, że taka nasza uroda i mimo niepowodzeń, dalej będę wysadzała Antosia na miarę naszych możliwości.