-
Do trzech razy sztuka ;)
Pierwsze moje zetknięcie z ideą noszenia w chuście było internetowe, jak jeszcze byłam w ciąży. Bardzo mi się to spodobało, ale oczywiście jak zwykle robię wszystko na chybcika i kupiłam pierwszą lepszą chustę z brzegu - lulu bebelulu i okazała się beznadziejna: nóżki ściśnięte, główka przyduszona, mąż zabronił mi w niej Dzidzię nosić. Chusta (trudno w ogóle to coś sztruksowe ze ściągaczami z boku tak nazwać, no ale...) powędrowała zbierać kurz w szafie :hide:
Jak już Kluska trzymała główkę, to postanowiłam zrobić podejście nr 2 i spróbować w pionie. Ale gdzie tam - pod kolankami i w plecki się sznurki wbijają, a reszta materiału nie trzyma nic kompletnie i Dzidzia się kiwa jak pijana :roll:
No więc jak już zaczęliśmy planować wyjazd w góry, to postanowiłam że należałoby się zagłębić w temat i poszukać czegoś odpowiedniego... I kupiłam elastyk i poucha na próbę co mi się bardziej spodoba... i obie sobie zostawiłam :mrgreen:
Teraz Ninka ma 7.5 miesiąca, jedziemy w sierpniu i... chce mi się chusty tkanej, bo w tym elastyku to za gorąco, no i plecaczek mi się marzy, bo ta moja mała Kluska taka jest ciekawa świata, że wszystko musi oglądać i rąsiami machać :high: Kurczę tylko że moje owłosienie na tym ucierpi zapewne...
No i szukam sobie czegoś, zaliczyłam już jedno spotkanie instruktażowe, ale Mysza postanowiła pokazać się z najgorszej strony i zrobila jazgot na cały blok jak tylko ją spróbowałam w cokolwiek zamotać... Ale nic to, będzie lepiej! :D
-
e tam, nie przejmuj się poczatkową niechecią! po kilku próbach bedzie lepiej! no i bravo!! że się nie zniechęciłaś! warto zainwestować w tkana i mam nadzieję że Wam posłuży. plecaki sa fajne :D
no i witajcie i rozgoscie się :)
-
jedna z ulubionych piosenek moich dzieci to właśnie "Do trzech razy sztuka " :)
-
-
Witaj :hey: Jasne że będzie lepiej, tylko zrażać się nie można :D A w tkanej i to w plecaku odczujesz wieeeeelką ulg
-
Moja Ninusia przewrotnie zwana Kluską jest bardzo drobniutka: 6.8kg (ale długa :)) więc ciężar to jeszcze nie problem, choć muszę przyznać że jak ją pierwszy raz zapakowałam do elastyka to byłam zdziwiona jak świetnie się rozkłada ciężar.
No i teraz sobie szukam chusty - najchętniej kupiłabym używaną, coby była już złamana, więc buszuję po bazarku :P
-
-
Witaj i nie zrażaj się. Ninki to charakterne dziewczynki (coś o tym wiem->sygnaturka) :).
-
Witaj.
I tak jesteś uparta - to musi być dobrze :)
-
po dzisiejszych warsztatach z annyą :) (pozdrawiam) już wiem, że źle wiązałam Tośkę na początku, teraz to już komfortowo mi się nosi Tosię:) jak wrócilismy z warsztatów zaraz ją omotałam i chodziłyśmy po mieszkanku
-
-
-
Muszę jakieś warsztaty fajne znaleźć i małża zaciągnąć coby na własne oczy zobaczył że chustę trzeba dociągnąć, a nie że sobie ma dzidzia w niej latać :roll:
A taka jest moja Ninka śpiąca:
http://lh6.ggpht.com/_45sTWSeoyYI/TD...2/IMG_1371.JPG
-
Moja mała też wrzeszczała na początku. Ze spotkania chustowego musiałam wyjść, bo histerii dostała, a teraz tylko w chuście się każe nosić :-). Tyle, że moja z tych większych gabarytoto (10 kg :-)). Pozdrawiam
-
No a ja zamówiłam sobie dwie chusty :oops: i na nie czekam, a tu taki upał dziki, że się chyba w nich roztopimy obie :(
-
piekne zdjecie! Witaj! Przejscie z elastyka na tkana wspominam jak odkrycie nowego kontynentu ;)
-
No, dziś przyszły obie, jutro będziemy testować z samego rana, póki jeszcze nas upał nie zabije... ;)