złapałyśmy pierwszą kupę!!!!!!!!!!!!!

udało się!!!!! hurraaa hurrraaaa!!!! hip hip!!!!

my tak w sumie bez ciśnienia na łapanie - bo matka leniwa raczej, a dziecko niezupełnie regularne w tych sprawach... ale dziś, przy cycaniu, jakoś tak charakterystycznie zaczęła pokwikiwać... i pomyślałam "to chyba kupa, może by ja złapać?"

więc dziarsko pognałam do łazienki, nie odrywając dziecka od cyca, w locie ściągając pieluchę - i zastanawiałam się w biegu "gdzie łapać?" - padło na bidet :)

i w dziwnej pozycji, z cycem w paszczy, złapałyśmy pierwszą kupę do bidetu:lol: dumna jestem z nas obu niesłychanie:mrgreen:

:mrgreen: Brawo za determinację!!! :applause:

Brawo! Tak trzymać :) Ja to hołd EC oddaję, bo nawet przy biegunce miałam wciąż czyste pieluchy :D

super :) u nas ostatnio kupa w pieluchy tez nie ma szans pójść, ostatnio z braku nocnika - kupa poszła do teściowej wiaderka na warzywa :hide:
życzę dalszych sukcesów i czystych pieluch :)

WOW super :applause: Brawa dla Was obydwu :applause:

brawo brawo!! znam ta radość i powiem szczerze, że REWELACJA!

ha :) znam tę radość, rewelacyjne uczucie, co? Brawo, brawo i życzę dalszych sukcesów!

normalnie euforia mnie dziś niosła :P

zniosłam w związku z tym bez cienia irytacji wielogodzinne zakupy "szafowe" w IKEA w towarzystwie męża* i trójki dzieci :ninja:


* mój osobisty małż marudzi w trakcie każdych zakupów - chyba że kupuje wiertarkę, kosiarkę lub inny tego rodzaju sprzęt - wtedy marudzę ja :p

Brawo, brawo :D Nam tez sie udało złapac kilka razy kupkę do nocnika, no ale mój jest starszy od Twojej Matyldzi :) Gratuluję :)

Jako matka bez sukcesów nocnikowych - tymbardziej gratuluje. :)