http://forum.gazeta.pl/forum/w,572,1...uchy_.html?v=2
jednorazówki jako środek na muchy :twisted:
Wersja do druku
http://forum.gazeta.pl/forum/w,572,1...uchy_.html?v=2
jednorazówki jako środek na muchy :twisted:
Nie wiem, czy świetne, czy po prostu smutne... jakoś nie mogę się zdecydować, czy się śmiać, czy płakać..bo skłania do refleksji!!!
Wczoraj mąż wyszedł z kaski na 40 zł żeby kupić owadobójczy preparat - a wystarczyło zużyte pampki zabrać od znajomych:twisted:
hmm a ja sie dziwilam, ze po wakacjach (jak wykorzystywalam zapas jednorazowek z wyjazdu), wszystkie muchy mi w domu padly.
Czyli ze - wielo na pupe, jedno do kosza i much niet :D
Czytając tamten wątek na gazecie zastanawiam się tylko czy pampers musi być zasikany czy moze byc nieużyty, a może opcja pośrednia czyli zmoczony z wodą- żeby się środki owadobójcze uaktywniły?:hmm:
A mój psiak też zjadł kiedyś pampka - dobrze, ze się nie zatruła... ;P
A swoją drogą doniesienia z forum gazetowego nie dziwią, bo wystarczy czystą jednorazówkę powąchać, by poczuć tą chemię.